"Jesteśmy bardzo rozczarowani brakiem rejestracji kandydatów w wyborach samorządowych w kilku okręgach. Nikt nie może sobie pozwolić na tego typu błędy, będą z tego wyciągnięte bardzo poważne konsekwencje" - podkreślił we wtorek szef sztabu wyborczego PiS i europoseł Tomasz Poręba.

Media w ubiegłym tygodniu informowały, że Prawu i Sprawiedliwości nie udało się zarejestrować kandydatów w wyborach samorządowych w kilku okręgach w Przemyślu, Jaśle i Ustce, bo lokalne komisje wyborcze zakwestionowały część podpisów m.in. poprzez błędne numery PESEL.

Poręba dziś w Polsat News został zapytany o problemy z rejestracją kandydatów m.in. w Jaśle, Przemyśli, Ustce, Słupsku i Żorach. Byłbym bardzo nie fair i nieuczciwy, gdybym powiedział, że nic się nie stało, że zdarzają się takie przypadki. Jesteśmy tą sprawą bardzo rozczarowani - podkreślił polityk.

Jak zaznaczył, "nikt nie może sobie pozwolić na tego typu błędy". To są bardzo złe przykłady naszej nieskuteczności, jeżeli chodzi o ten wymiar rejestracji list - wskazał Poręba. Jestem pewien, że konsekwencje będą z tego bardzo poważnie wyciągnięte - oświadczył polityk PiS.

To nie jest tak, że myśmy już wygrali wybory. Mamy przed sobą jeszcze bardzo trudną kampanią wyborczą. Mam takie poczucie, że wśród naszych działaczy i sympatyków jest takie przekonanie: "fajnie, nic nie musimy już robić". Wręcz przeciwnie - musimy jeszcze bardzo dużo zrobić, żeby tę kampanię wygrać - podkreślił Poręba.

To powinno nas wszystkich jeszcze mocniej utwierdzić w przekonaniu, że: "sorry, ale bieżmy się do roboty i przestańmy patrzeć na sondaże, bo jeszcze tych wyborów nie wygraliśmy" - dodał szef sztabu wyborczego PiS.

Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin pytany w poniedziałek o problemy z rejestracją, określił je jako "wpadki", które wyniknęły z niedopilnowania przez działaczy PiS. Będziemy analizować dlaczego tak się stało - dodał. Niezależnie od tych przykrych incydentów, ale tylko incydentów, trzeba powiedzieć tak - Prawo i Sprawiedliwość jest tą partią, która zarejestrowała najwięcej kandydatów w tych wyborach samorządowych - mówił szef KSRM.

(nm)