Trzeba postawić pytanie, czy decyzja o budowaniu elektrowni atomowej nie powinna być przedmiotem debaty ze społeczeństwem - ocenił w Ostrołęce kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski. Jego zdaniem inwestycja ta może zakończyć się tak, jak budowa elektrowni Ostrołęka C. Kandydat Koalicji Obywatelskiej zorganizował konferencję prasową w Ostrołęce, na tle rozpoczętej, ale nie dokończonej elektrowni Ostrołęka C.

Chcę jasno powiedzieć, to nie może tak wyglądać. Rząd powinien jasno odpowiedzieć na pytania, co tutaj będzie, czy ta inwestycja w innej formule będzie kontynuowana, czy nie. Jeżeli rząd na te pytania nie odpowie, będziemy mieli plan, jak to miejsce zagospodarować tak, by przede wszystkim służyło Ostrołęce - mówił Trzaskowski.

Przekonywał, że rząd proponuje inwestycje "nie mające nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem".

Trzaskowski zwrócił uwagę, że prezydent Andrzej Duda w USA podpisał wstępne porozumienia dotyczące budowania w Polsce elektrowni atomowej. Trzeba jasno postawić pytania, co to są za technologie. I przede wszystkim postawić pytania, czy decyzja o budowaniu elektrowni atomowej nie powinna być przedmiotem debaty ze społeczeństwem - powiedział kandydat.

Obawiam się, przy zdolności tego rządu do realizacji takich inwestycji może się to skończyć dokładnie tak jak w Ostrołęce - dodał.



"Ta wizyta miała doraźny wymiar kampanii wyborczej"

Mówił, że nie znamy żadnych szczegółów dot. ewentualnej budowy elektrowni atomowej w Polsce. Widać niestety, że to co podejrzewaliśmy na samym początku, że ta wizyta ma przede wszystkim wymiar doraźny, doraźny wymiar kampanii wyborczej, niestety chyba okazuje się prawdą - podkreślił Trzaskowski.

 Trzaskowski podkreślił, że polityka bezpieczeństwa i obecności amerykańskich wojsk w Polsce jest jednym z niewielu przykładów kontynuacji w polskiej polityce zagranicznej, "który do tej pory nie padał łupem kampanii wyborczej".

Przypomniał, że to rząd PO-PSL pierwszy sprowadził wojska amerykańskie do Polski, a rząd PiS kontynuował ten proces i rozwijał. Zaznaczył, że prezydent Andrzej Duda poleciał do Stanów Zjednoczonych tuż przed końcem kampanii wyborczej.

Akurat w tej sprawie (obecności amerykańskich wojsk w Polsce) jak słyszymy nie załatwił niczego nowego, nie ma żadnej istotnej, nowej decyzji dot. bytności amerykańskich wojsk w Polsce - powiedział Trzaskowski. Ja na pewno będę dbał jako prezydent RP, żeby akurat ten temat nie padł łupem kampanii wyborczej - dodał kandydat KO.