"Wszystko wskazuje na to, że przyszedł czas, by prezydentem Polski została kobieta z Ursusa" - ogłosiła w czasie swojej konwencji wyborczej Małgorzata Kidawa-Błońska, kandydatka Koalicji Obywatelskiej na prezydenta. Podkreśliła, że chce być prezydentem Polski, bo troszczy się o kraj i jego przyszłość. "Kocham Polskę tak jak wy i dlatego tu jestem, i dlatego chcę być prezydentem Polski. Prawdziwą prezydent" - mówiła. Deklarowała również, że będzie "prezydentem wszystkich Polaków".

W czasie konwencji w hali Global Expo na warszawskim Żeraniu Kidawa-Błońska mówiła, że Polska potrzebuje dziś nowej nadziei i nowego początku, a Polacy chcą żyć w normalnym kraju, w państwie zbudowanym na wzajemnym szacunku, zaufaniu i uczciwości.

"O te wartości w życiu publicznym będę walczyć tak, jak walczyli o nie moi przodkowie" - zapowiedziała.

Aktywiści Strajku Klimatycznego "przedostali się na scenę". Kidawa-Błońska: "Mam nadzieję, że mogę was wziąć na ambasadorów"

"Mam nadzieję, że młode pokolenie, które tak bardzo aktywnie dzisiaj walczy o klimat, będzie chciało z nami współpracować" - oświadczyła. "Mam nadzieję, że będą chcieli z nami zmieniać Polskę, będą chcieli rozmawiać i będą podawali rękę, kiedy się ją do nich wyciągnie. Bo tylko przez współpracę, tylko przez rozmowy, tylko przez szacunek możemy zrobić coś dobrego" - podkreślała, zwracając się do obecnych na konwencji młodych aktywistów Młodzieżowego Strajku Klimatycznego, którzy - jak poinformował ruch na Twitterze - "przedostali się na scenę" i zabrali głos, żądając aktywnych działań na rzecz poprawy sytuacji klimatycznej. Co więcej, samej kandydatce nie chcieli podać ręki.

"Nie wykluczajmy się nawzajem, współpracujmy" - zaapelowała do nich Małgorzata Kidawa-Błońska.

Podkreśliła, że aby podjąć działania, "najpierw trzeba ustalić wspólnie, co i w jaki sposób robimy", i wskazywała, że "mądre działanie polega na tym, że ustalamy mapę, co robimy i kiedy, wspólnie".

"I mam nadzieję, że mogę was wziąć na ambasadorów i razem to zrobimy" - zwróciła się do młodych aktywistów.

Kidawa-Błońska: "Będę gwarantem silnej, bezpiecznej Polski w Unii Europejskiej i to jest moje zobowiązanie wobec państwa, waszych wnuków i dzieci"

Kandydatka Koalicji Obywatelskiej zwróciła uwagę, że to, co było w ostatnich latach dumą Polaków, "zostało bezpardonowo podeptane".

"Atak na konstytucję własnego państwa, niszczenie trójpodziału władzy dla przykrycia własnych ciemnych interesów, cenzura w teatrach, muzeach, kłamstwa i manipulacje, państwo jako prywatny folwark" - wyliczała i pytała: "Czy to ma być nasz wzór?".

Odniosła się do głośnej w ostatnich tygodniach sprawy nowelizacji przekazującej mediom publicznym dodatkowo blisko 2 mld złotych. Przed przegłosowaniem noweli przez Sejm opozycja proponowała przekazanie tych pieniędzy na onkologię. W tej chwili natomiast ustawa czeka na decyzję prezydenta.

"Jak długo można zastanawiać się nad sprawą oczywistą: 2 mld złotych na propagandę i promocję kampanii kandydata czy na choroby nowotworowe? Co jest uczciwe?" - pytała retorycznie Kidawa-Błońska.

"Czy to jest zgodne z naszym dziedzictwem ‘Solidarności’? Nie" - mówiła. "Czy chcemy uchwał PiS-owskich radnych przeciwko mniejszościom LGBT? (...) Polacy nie chcą takiej Polski, chcą być wspólnotą" - kontynuowała.

Zwracając się do prezydenta Andrzeja Dudy, który w jednym ze swoich wystąpień określił Unię Europejską mianem "wyimaginowanej wspólnoty", Kidawa-Błońska stwierdziła: "Nie ma czegoś takiego jak ‘wyimaginowana wspólnota’, panie prezydencie Duda. Ta rzekomo wyimaginowana wspólnota powstała po to, by koszmar II wojny światowej i cierpienie milionów Europejczyków nigdy się nie powtórzyły". "Jak można o tym zapomnieć? Jak można ryzykować ponowne osamotnienie Polski? Jak można odbierać poczucie bezpieczeństwa Polakom, które przecież daje nam Unia Europejska?" - pytała.

"Jako prezydent Rzeczypospolitej Polskiej będę gwarantem silnej, bezpiecznej Polski w Unii Europejskiej i to jest moje zobowiązanie wobec państwa, waszych wnuków i dzieci" - podkreśliła Małgorzata Kidawa-Błońska.

"To jest także moje zobowiązanie wobec pokolenia pierwszej ‘Solidarności’ i jej twórców: Jana Pawła II, Lecha Wałęsy, Tadeusza Mazowieckiego" - dodała, na co publiczność zareagowała skandując: "Solidarność! Solidarność!".

Kidawa-Błońska o drożyźnie: "Ceny po prostu oszalały. (...) Przypominam, że prezydent ma wpływ na kształt Rady Polityki Pieniężnej"

W innym wątku przemówienia Małgorzata Kidawa-Błońska mówiła o tym, że obecnie jednym z największych problemów rodzin jest drożyzna.

"Każdy, kto robi dziś zakupy i płaci rachunki, wie, że ceny po prostu oszalały. Prezydent nie może być w tej sprawie bezradny. I nie chodzi o to, by robił zakupy w świetle kamer, w sklepach, gdzie schowano ceny - tutaj trzeba podjąć poważne działania i przypominam, że prezydent ma wpływ na kształt Rady Polityki Pieniężnej, która odpowiada za stabilność cen" - podkreślała kandydatka Koalicji Obywatelskiej.

"Dlaczego prezydent nie zwołał Rady Gabinetowej w tej sprawie zamiast opowiadać, że ceny rosną tylko przejściowo? Dlaczego nie podejmuje trudnych, ale ważnych tematów gospodarczych w ramach Rady Dialogu Społecznego, której jest patronem?" - pytała.

"Dlatego dziś w szczególny sposób zwracam się do pracowników i pracodawców: wiem, że każdą obietnicę rządu finansujecie wy. Dlatego państwo musi szanować wasz trud, a praca musi się opłacać" - mówiła, zaznaczając równocześnie, że "to jest szczególnie ważne dla młodych ludzi wchodzących na rynek pracy".

Dalej podkreśliła, że młodzi muszą mieć gwarancję rozwoju, edukacji i realizacji marzeń, stabilną pracę i mieszkanie, by móc założyć rodzinę i planować przyszłość. Dlatego - jak przekonywała - państwo musi dofinansować mieszkania dla młodych.

"Tyle że to musi być prawdziwe wsparcie, a nie tania propaganda" - zaznaczyła.

Wskazała, że młodzi potrzebują również żłobków, przedszkoli, szkół i szpitali.

"Tymczasem władza likwiduje oddziały szpitalne. Byłam ostatnio w Ustrzykach Dolnych, spotkałam się z położnymi: dziś to jest ostatni dzień pracy w tym miejscu" - mówiła, a z sali padły okrzyki: "Hańba!".

"W Polsce brakuje lekarzy, pielęgniarek, położnych - i państwo nic z tym nie robi" - podkreśliła Małgorzata Kidawa-Błońska.

Kidawa-Błońska: Żaden polityk, który złamał konstytucję, nie może czuć się bezkarny

Kandydatka Koalicji Obywatelskiej odniosła się również do przeforsowanych w ostatnich latach przez rządzące Prawo i Sprawiedliwość zmian w wymiarze sprawiedliwości.

Zadeklarowała, że "przywrócenie ładu konstytucyjnego" będzie jednym z priorytetów jej prezydentury oraz że "każdy polityk, który złamał naszą konstytucję, nie może czuć się bezkarny", na co zebrani w hali Global Expo zareagowali skandując: "Konstytucja! Konstytucja!".

Jak mówiła Kidawa-Błońska: "PiS traktuje z pogardą niezależność sądów i niezawisłość sędziów".

"Polscy sędziowie są dziś prześladowani - jak sędzia Igor Tuleya, pierwsza ofiara ‘ustawy kagańcowej’. Prześladowanie sędziego za wyrok, który nie podoba się władzy, to dyktatura" - podkreślała.

"Obiecuję, że przywrócę normalność, a wszystkie krzywdy dzisiaj wyrządzone niezależnym sędziom zostaną naprawione" - zadeklarowała Małgorzata Kidawa-Błońska.

Jak komentowała: "Partyjne sądy są potrzebne tylko do tego, by cieszyć się bezkarnością". "Nawet wtedy, kiedy okradają najuboższych - jak we wrocławskim PCK" - skwitowała.

Emerytury bez podatku, Rada Bezpieczeństwa Klimatycznego, szacunek dla munduru, odbudowa "prawdziwie partnerskich" relacji z UE i USA

Kandydatka Koalicji Obywatelskiej podkreślała również, że państwo nie może zapominać o tych, którzy ciężką pracą zasłużyli na godne emerytury - dlatego, jak zapowiedziała, "zrobi wszystko, by emerytury wreszcie były bez podatku", a także zajmie się problemem ubóstwa osób starszych po śmierci współmałżonka.

"Wszyscy będziemy kiedyś seniorami, dlatego jako prezydent zamierzam patronować intelektualnej i fizycznej aktywizacji Polaków w wieku senioralnym" - podkreśliła Małgorzata Kidawa-Błońska.

Wśród przedstawionych przez polityk Koalicji propozycji programowych znalazły się także te odnoszące się do ochrony klimatu: Kidawa-Błońska zapowiedziała, że jedną z pierwszych jej decyzji po objęciu funkcji głowy państwa będzie powołanie Rady Bezpieczeństwa Klimatycznego.

"Muszę powiedzieć o smogu, bo ten smog dusi nasze dzieci, a rząd - zamiast inwestować w czyste technologie - inwestuje w rosyjski węgiel i odmawia Polakom skorzystania z miliardów euro z Europejskiego Zielonego Ładu" - mówiła, zaznaczając równocześnie, że "polskie dzieci muszą oddychać czystym powietrzem, a polskie miasta muszą zniknąć z listy najbardziej zatrutych w Europie".

Kidawa-Błońska zwracała również uwagę, że Polska ma coraz mniej wody pitnej, a śmieci "całymi tonami" przyjeżdżają nad Wisłę nawet z Afryki.

"Nie możemy tego tolerować. W takich sprawach prezydent musi być aktywny, to jego obowiązek wynikający z konstytucji" - zauważyła.

W innym wątku zaznaczyła, że bezpieczeństwo Polski to silna armia, w której nie może być miejsca ani na chaos, ani na "radosne eksperymenty".

"Czasy naprawdę zrobiły się niespokojne, a niektórym politykom trzeba przypominać, co to jest honor i szacunek dla munduru. Dotyczy to też policji. Będę tego pilnowała" - zadeklarowała kandydatka.

Oceniła także, że natychmiastowego działania prezydenta wymaga zanikająca polska polityka zagraniczna, i zapowiedziała, że Rada Bezpieczeństwa Narodowego przestanie być martwym zapisem, a stanie się ważnym forum dla ponadpartyjnego konsensusu kluczowego dla realizacji polskiej racji stanu.

"Jako najwyższy przedstawiciel RP będę szukała dla nas przyjaciół, a nie wrogów. Odbuduję prawdziwie partnerskie relacje z Unią Europejską i USA, wrócimy do Trójkąta Weimarskiego i będę rozmawiała z naszymi wschodnimi sąsiadami" - zadeklarowała Małgorzata Kidawa-Błońska.

Podkreśliła, że Polska musi zadbać o swoje mocne miejsce w UE, ponieważ "chaos i niekompetencja, które prezentują dzisiaj rządzący, grozi zmniejszeniem unijnych funduszy, w tym dopłat dla rolników".

"Dlatego zwracam się do was, drodzy rolnicy: zastanówcie się, na kogo zagłosujecie w tych wyborach" - zaapelowała.

Kidawa-Błońska obiecuje ustawę "gwarantującą każdemu ciężko choremu dziecku najlepsze leczenie"

Kidawa-Błońska oświadczyła, że fundamentem jej prezydentury będzie szeroko rozumiane bezpieczeństwo Polek i Polaków, obejmujące ochronę zdrowia, dobrobyt, przyjazne państwo, przyjazne środowisko, nowoczesną armię i sojusze.

Wskazała, że podstawową gwarancją bezpieczeństwa polskich rodzin jest skuteczna ochrona zdrowia, i oceniła, że jest to kwestia "najpilniejsza, która najbardziej boli".

Jak mówiła, nie może być tak, że rodzice chorych dzieci poszukują pieniędzy na ich leczenie za pomocą internetowych zbiórek.

"Najwyższy czas postawić pytanie: gdzie jest państwo?" - stwierdziła. "Serce pęka, a państwo jest głuche. Władza zajmuje się sama sobą. Walka szefów służb i ministrów przypomina wojnę gangów. Gołym okiem widać, że nie zależy im ani na prawie, ani na sprawiedliwości, ani na dobru Polaków" - mówiła.

Oceniła, że za tworzony przez obecnie rządzących chaos w ochronie zdrowia Polacy płacą najwyższą cenę. "Ja się na to nie zgadzam" - oświadczyła.

Zapowiedziała, że "pierwszą rzeczą, jaką zrobi" po objęciu urzędu prezydenta, będzie złożenie ustawy "gwarantującej każdemu ciężko choremu dziecku najlepsze leczenie - bez względu na miejsce zamieszkania, zasobność rodziców czy status ich związku".

Zapowiedziała, że za jej prezydentury w kancelarii prezydenta opracowany zostanie "systemowy program bezpieczeństwa psychicznego" kierowany do uczniów, studentów, ich nauczycieli i opiekunów.

Zadeklarowała także, że będzie "ubiegać się o leki dla seniorów", które - jak stwierdziła - "miały być za darmo, a nie są".

"Od kilku lat słyszę o mitycznych 6 procentach (PKB) na zdrowie. Jeżeli mamy zrównoważony budżet i stabilne finanse państwa, to na co czekamy? Na co czeka rząd, na co czeka prezydent?" - pytała retorycznie i zadeklarowała złożenie projektu ustawy zwiększającej nakłady państwa na służbę zdrowia o wartość 1 procenta PKB.

"Chcę, żeby wydatki na ochronę zdrowia wyniosły 6 procent PKB już w 2021 roku" - oświadczyła.

O bezpieczeństwie młodych ludzi w sieci i ochronie przed hejtem

Polityk Koalicji Obywatelskiej deklarowała również chęć zapewnienia bezpieczeństwa w sieci - zwłaszcza bezpieczeństwa młodzieży: w tym celu miałaby powstać Rada Bezpieczeństwa Informacyjnego, działająca przy przyszłej prezydent, a nakierowana przede wszystkim na edukację młodych ludzi.

"Trzeba wspomóc też nauczycieli i wspólnie z nimi opracować i wdrożyć programy chroniące przed hejtem, kłamstwem i manipulowaniem informacją" - podkreślała.

Zapowiedziała, że do swej Rady zaprosi młodych informatyków, socjologów, psychologów i blogerów.

"Jak ważne jest zaufanie do informacji, pokazuje nam dzisiejsza sytuacja z koronawirusem. Im szybciej będziemy umieli rozpoznać i eliminować kłamstwa z przestrzeni publicznej, tym silniejszym społeczeństwem się staniemy i żadni inżynierowie dusz nie będą nam mówili, jak mamy żyć" - przekonywała.

Kidawa-Błońska: "Każdego z was będę tak samo reprezentowała"

W trakcie wystąpienia Kidawa-Błońska podziękowała za wsparcie Platformie Obywatelskiej, Nowoczesnej, Inicjatywie Polska Barbary Nowackiej, Zielonym i wszystkim popierającym ją organizacjom obywatelskim, a równocześnie zapewniła, że będzie prezydentem wszystkich Polaków.

"Stoi przed nami wielkie wyzwanie odbudowy naszej narodowej wspólnoty. Musimy ją budować na tym, co nas łączy, a co w ostatnich latach próbowano zniszczyć. Drodzy Polacy, dlatego tu dziś przed wami deklaruję: będę prezydentem wszystkich Polaków. Bez wyjątku. Kolor partyjny nie będzie miał dla mnie żadnego znaczenia" - oświadczyła Małgorzata Kidawa-Błońska.

Jak zapewniła: "Każdy wyborca - niezależnie, czy jest z Nowoczesnej, z Platformy, z lewicy, czy z prawicy - jest dla mnie tak samo ważny. Każdego z was będę tak samo reprezentowała".