"Przeczytałam te słowa ze zdumieniem, dwukrotnie, myślałam, że się pomyliłam" – tak europosłanka PiS Beata Kempa skomentowała głośne już słowa Donalda Tuska pod adresem Jarosława Kaczyńskiego: "Nie strasz, nie strasz…". Jak stwierdziła: były premier "chyba do końca nie kocha Polski" i "ma jakiś osobisty uraz, jeśli chodzi o pana prezesa". Oceniła również, że wspierany przez Tuska kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Rafał Trzaskowski "jest bardzo podobnego charakteru, to jest ta sama stajnia".

Głośne słowa byłego szefa Rady Europejskiej, a obecnie przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej, padły w środowym wywiadzie w TVN24, w trakcie którego Donald Tusk mówił o nadchodzących wyborach prezydenckich, odniósł się także do innej głośnej wypowiedzi: Jarosława Kaczyńskiego z popołudniowej konferencji prasowej.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości stwierdził wówczas, że ostatnim możliwym terminem wyborów jest 28 czerwca, i ogłosił: "Wybory będą przeprowadzone. Jeżeli będą próby przeciwstawiania się temu, będziemy wykorzystywali wszystkie środki, jakie przynależą państwu, po to, żeby prawo zostało wykonane, żeby podstawowa instytucja demokracji, czyli wybory, były w Polsce faktem".

Odwołując się w rozmowie z TVN24 do tej wypowiedzi, Donald Tusk stwierdził: "Chciałbym zdjąć trochę takie odium, które nad tą władzą jest takie widoczne, że ona jest taka groźna. Jak słyszę takie słowa, to chciałbym powiedzieć do pana Kaczyńskiego: ‘Nie strasz, nie strasz...’. Nie będę kończył tego starego, polskiego powiedzenia".

Beata Kempa: "Poziom kultury pana Donalda Tuska wyszedł w całej okazałości"

O tę wypowiedź byłego premiera, pytana była dzisiaj w TVP1 europosłanka PiS Beata Kempa.

"Powiem szczerze, że przeczytałam te słowa ze zdumieniem, dwukrotnie, myślałam, że się pomyliłam, że coś jest nie tak" - stwierdziła, dodając, że "poziom kultury pana Donalda Tuska wyszedł w całej okazałości".

"Uważam, że w taki sposób nie powinniśmy dyskutować w polityce. Nawet jeśli to ma być twarda dyskusja, niech to będzie naprawdę dyskusja na poziomie. Tym bardziej oczekiwalibyśmy tego od tzw. elit brukselskich" - komentowała Beata Kempa.

Równocześnie jednak dodała, że jeśli chodzi o poziom polityki uprawianej przez Donalda Tuska, "chyba nic nie jest już w stanie jej zdziwić".

"Począwszy od tego, że chyba do końca nie kocha Polski, a skończywszy na tym, że ma jakiś osobisty uraz, jeśli chodzi o pana prezesa (PiS)" - stwierdziła.

Europosłanka oceniła również, że Tusk jest swoistym "guru opozycji", która w tej chwili "znowu sieje zamęt".

"To zawsze była domena Donalda Tuska i jego otoczenia i myślę, że to taki sygnał z Brukseli, żeby znowu: ‘ulica i zagranica’, chaos, bezczelność w polityce (...). Jest pandemia, jest bardzo trudny czas i oni uważają, że w tej mętnej wodzie być może ugrają coś dla takiej osoby jak Rafał Trzaskowski, który zresztą jest bardzo podobnego charakteru, to jest ta sama stajnia" - skwitowała Beata Kempa.