W nadchodzących wyborach prezydenckich po raz pierwszy w historii będzie można głosować korespondencyjnie i to już kilka dni przed wyborami - informuje "Metro". Ta opcja będzie dostępna dla wszystkich, a nie jak do tej pory dla osób niepełnosprawnych i dla tych, którzy nie mieszkają w Polsce.

Sejm zgodził się na głosowanie korespondencyjne w połowie zeszłego roku. Zmiana obejmie wszystkie wybory powszechne, oprócz samorządowych. Testem popularności tego rozwiązania będą najbliższe wybory prezydenckie, które odbędą się 10 maja.

Osoba, która zechce oddać głos drogą korespondencyjną, musi zgłosić ten zamiar w Urzędzie Gminy. Urzędnicy prześlą jej do domu tzw. pakiet wyborczy z kartą do głosowania, którą po wypełnieniu wyborca bezpłatnie wyśle pod adres wydrukowany na załączonej do pakietu kopercie - nasz głos do dnia wyborów trafi do naszej obwodowej komisji wyborczej.

Jednak poznanie szczegółów głosowania jest problematyczne. Na stronie internetowej Państwowej Komisji Wyborczej nie ma na ten temat informacji, choć to na PKW, jako organie odpowiedzialnym za organizację wyborów, ciąży obowiązek poinformowania o nowej możliwości głosowania - czytamy w gazecie.

Głosowanie korespondencyjnie popularne jest w wielu krajach europejskich, m.in. w Niemczech, Austrii czy Szwajcarii.

(abs)