Karol Nawrocki podczas pierwszego powyborczego wiecu w Bydgoszczy zaatakował lidera PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza. Powodem była decyzja ludowców o poparciu Rafała Trzaskowskiego w drugiej turze wyborów prezydenckich. "Hańba" - grzmiał Nawrocki, któremu wtórował tłum.

  • Karol Nawrocki ostro skrytykował lidera PSL podczas wiecu w Bydgoszczy, zarzucając mu zdradę wartości ruchu ludowego po udzieleniu poparcia Rafałowi Trzaskowskiemu.
  • Tłum zgromadzony na wiecu reagował okrzykami "Hańba", a sam Nawrocki nazwał decyzję PSL "wstydem" i "oszustwem wobec rolników".
  • Nawrocki przegrał z Trzaskowskim w pierwszej turze wyborów różnicą 1,9 punktu procentowego i teraz intensyfikuje kampanię, licząc na mobilizację elektoratu wiejskiego.

"Dziś wydarzyło się coś, czego nigdy bym się nie spodziewał. Szef PSL, stojąc pod pomnikiem Wincentego Witosa, poparł Rafała Trzaskowskiego" - zżymał się Nawrocki w Bydgoszczy. Słowa te wywołały gwałtowną reakcję zgromadzonego tłumu, który zaczął skandować: "Hańba!".

"Tego nie da się nazwać inaczej. To hańba" - kontynuował kandydat na prezydenta i zwracał się do zgromadzonych:

"Drodzy rolnicy, drodzy gospodarze, dziś zostaliście oszukani przez partię, która miała was reprezentować. To wstyd dla Polskiego Stronnictwa Ludowego" - podkreślił. Apelował również, by wyborcy wspierali kandydata "wiernego wartościom bliskim Wincentemu Witosowi".

Nawrocki kontra Trzaskowski

Wystąpienie Nawrockiego było reakcją na deklarację Władysława Kosiniaka-Kamysza, który podczas konferencji prasowej w Warszawie poinformował, że zarząd PSL jednogłośnie zdecydował o poparciu Rafała Trzaskowskiego w drugiej turze wyborów prezydenckich.

"Polska potrzebuje dziś współpracy i solidarności w kluczowych sprawach, takich jak bezpieczeństwo granic" - mówił prezes PSL. "Deklaruję pełną współpracę z prezydentem Rafałem Trzaskowskim" - dodał, zwracając się z apelem o poparcie do wszystkich członków i sympatyków partii.

Karol Nawrocki w pierwszej turze wyborów uzyskał wynik niższy od Rafała Trzaskowskiego o 1,9 punktu procentowego. Teraz liczy na mobilizację elektoratu wiejskiego i konserwatywnego - także w kontekście rozczarowania decyzją ludowców.

Kampania przed drugą turą wyraźnie nabiera tempa i zaostrza się. Spór o to, kto naprawdę reprezentuje interesy polskiej wsi, może stać się jednym z kluczowych wątków ostatnich dni wyborczego starcia.

Kaczyński o Kosiniaku-Kamyszu

We wtorek szef PiS odniósł się do decyzji władz PSL na platformie X: "Mówili o wartościach i tradycji, mieli bronić polskiego rolnictwa i wsi. Mówili o bezpieczeństwie. Ale to tylko słowa. Gdy przyszło do czynów, bezwarunkowo poparli kandydata, który jest tego wszystkiego zaprzeczeniem. Trzaskowski - walczący z krzyżem ambasador paktu klimatycznego, który w osiłkach szturmujących granicę widział ludzi potrzebujących wsparcia. Dokąd zmierzacie, kierownictwo PSL? Co na to wasi wyborcy?" - napisał Kaczyński.