Graliśmy jako jedna drużyna i szło nam wspaniale, ale wstrzymajmy się z radością na ogłoszenie wyników - mówił Janusz Korwin-Mikke, prezes partii KORWiN i jeden z liderów Konfederacji Wolność i Niepodległość.

Według sondażu Ipsos, Konfederacja zdobyła 6,4 proc. głosów i wprowadzi do Sejmu 13 posłów.

Ostatnio mieliśmy 6,1 i wyszło 4,5 w związku z tym ja bym się w tej chwili nie cieszył - podkreślał Korwin-Mikke. Zwrócił uwagę, że w tych wyborach Konfederacja uruchomiła własny ruch kontroli wyborów.

Prezes KORWiN podkreślał także, że w Konfederacji współpracowały różne środowiska, wymienił m.in. narodowców, ultrakatolików, libertarian czy monarchistów. Graliśmy jako jedna drużyna, szło nam wspaniale i mam nadzieję, że te wyniki to odbiją - powiedział.

Korwin-Mikke dziękował również wyborcom. To są ludzie, którzy chcą, żeby coś się zmieniło. Hasło brzmiało: "Albo kontynuacja, albo Konfederacja". Oni wybrali Konfederację - powiedział.

Ponad milion Polaków zaufało Konfederacji, Konfederacji sekowanej przez wszystkie media. (...) To jest ogromny sukces ideowej prawicy w ekstremalnie trudnych warunkach - podkreślał lider Ruchu Narodowego Robert Winnicki. Zaznaczył, że "walka dopiero się zaczyna", a Konfederacja zaczyna teraz "długi marsz po odzyskanie Polski", która będzie "nowoczesna w formie i tradycyjna w treści".

Według lidera Ruchu Narodowego, wyborcy Konfederacji "muszą się policzyć" i "pilnować wyborów".