Centralne Biuro Antykorupcyjne wnikliwie bada oświadczenia majątkowe co ósmego parlamentarzysty. Wątpliwości wywołały deklaracje 14 senatorów i 57 posłów. Do tych informacji dotarli reporterzy RMF FM Krzysztof Zasada i Tomasz Skory. Dziennikarze stworzyli szczegółowy raport, dotyczący stanu posiadania posłów dobiegającej końca kadencji Sejmu. Powstał w ten sposób nie tylko obraz wzbogacenia się parlamentarzystów, ale też wykaz różnic między statystycznym posłem a jego wyborcą.

Poseł różni się od przeciętnego Polaka przede wszystkim oszczędnościami. Poseł ma ich średnio 113 tysięcy, dwa razy więcej niż na początku kadencji. To blisko trzy razy więcej niż w średnim gospodarstwie domowym (45 tysięcy oszczędności).

Podobnie z długami. Poseł ma do spłaty średnio 171 tysięcy złotych (119 tysięcy w walucie polskiej i średnio 13 600 franków szwajcarskich). Średnie gospodarstwo domowe Jana Kowalskiego ma dług przekraczający 42 tysiące złotych.

Inwestycje posła to przeciętnie 25 tysięcy w papierach wartościowych i 6.5 tysiąca w ubezpieczeniu - ze średnią krajową trudno to porównać, tak jak wartość nieruchomości.

Łatwiej wyobrazić sobie różnice w powierzchni mieszkań. Na jednego posła przypada 178 metrów kwadratowych, w ciągu czterech lat sprawowania mandatu przybyło 18,5.

Inwestycje posła to przeciętnie 25 tysięcy w papierach wartościowych i 6,5 tysiąca w ubezpieczeniach. Ze średnią krajową trudno to porównać, tak jak wartość nieruchomości.

Łatwiej wyobrazić sobie różnice w powierzchni mieszkań. Na jednego posła przypada 178 metrów kwadratowych, w ciągu czterech lat sprawowania mandatu przybyło 18,5. Oprócz mieszkań przybyło też kilkadziesiąt samochodów. Najczęściej używane przez posłów auta to nissany oraz dwa szczególnie popularne modele VW passat i skoda octavia.

Między statystycznym Polakiem a parlamentarzystą jest też różnica podstawowa. Co ósmy z posłów badany jest właśnie przez CBA.

Przeglądając oświadczenia nie ustrzegliśmy się pomyłki. W naszych zestawieniach (w Faktach o godzinie 16 z 20 września) przypisaliśmy posłowi Edwardowi Czesakowi 294 hektary, należące do Piotra Cybulskiego, a posłowi Cybulskiemu - jeden hektar, należący do posła Czesaka. Obu przepraszamy.