Z prośbą o uwolnienie dziennikarki Iryny Chalip zwrócili się do prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki były prezydent ZSRR Michaił Gorbaczow i rosyjski rzecznik praw człowieka Władimir Łukin.

Chalip, żona Andreja Sannikaua, jednego z kandydatów opozycji w niedzielnych wyborach prezydenckich, została zatrzymana po demonstracji opozycji w Mińsku. Razem z mężem trafiła do aresztu KGB. Chalip jest korespondentką rosyjskiej "Nowej Gaziety". Gorbaczow i Łukin podkreślają, że dziennikarka ma trzyletniego syna, który jest pod opieką dziadków - ludzi w starszym wieku.

Oświadczenie w sprawie swojej korespondentki wydała też "Nowaja Gazieta". Przypominamy, że właśnie śledztwa Iryny na temat pozasądowych rozpraw na Białorusi były podstawą wielu filmów dokumentalnych (autorstwa) czołowych stacji telewizyjnych. Wywołuje to u nas poważną obawę o jej los. Zemsta, a nie prawo - to właśnie może czekać naszą dziennikarkę - głosi oświadczenie.