Ukraina ma nadzieję na ewakuację cywilów, którzy razem z żołnierzami ukrywają się w bunkrach pod zakładami metalurgicznymi Azowstal. "Operacja zaplanowana jest na dziś" – podało biuro prezydenta Wołodymyra Zełeńskiego, nie podając jej szczegółów.

W rozległych podziemnych korytarzach i schronach na terenie fabryki Azowstal prawdopodobnie wciąż ukrywa się około 1000 mieszkańców Mariupola. W zakładach bronią się pułk Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielna Brygada Piechoty Morskiej. Podejmowane w ciągu ostatnich dni przez stronę ukraińską próby ewakuacji cywilów z Azowstalu nie przyniosły rezultatu.

Teraz biuro prezydenta Ukrainy twierdzi, że na dziś zaplanowana jest operacja ewakuacji cywilów.

Sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa podczas pobytu w Moskwie zaproponował, by w ewakuacji uczestniczyli jego ludzie. Kreml ostrożnie odpowiedział wtedy, że sprawa będzie omawiana. Wczoraj Guterres w Kijowie potwierdził, że ONZ jest gotowa do przeprowadzenia ewakuacji.

Wszystko wskazuje na to, że Rosja nie pozwoli na ewakuację i tak naprawdę w sytuacji wokół oblężonego wciąż Azowstalu nic się nie zmieni.

"Nie widzimy tematu do negocjacji w sprawie sytuacji wokół zakładów Azowstal" - mówił rzecznik Kremla. W ten sposób Dmitrij Pieskow skomentował propozycję prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, że Kijów jest gotowy do pilnych rozmów w sprawie ewakuacji ludzi chroniących się w kombinacie metalurgicznym w Mariupolu.

Pieskow twierdzi, że cywile mogą stamtąd wychodzić w dowolnym kierunku, wojsko musi złożyć broń i też wyjechać.

W nocy źródła w pułku Azow, cytowane przez gazetę internetową Ukrainska Prawda, poinformowały, że w wyniku ostatnich rosyjskich ostrzałów zakładów metalurgicznych Azowstal w Mariupolu zginął co najmniej jeden ukraiński żołnierz, a około 100 wojskowych, którzy już wcześniej byli ranni, odniosło kolejne obrażenia.

W ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin rosyjskie wojska wielokrotnie atakowały zakłady Azowstal w Mariupolu - ostatni bastion ukraińskiej obrony miasta. Według informacji pułku Azow na fabrykę zrzucono około 50 bomb lotniczych i pociski fosforowe, a także ostrzeliwano obiekt ogniem artyleryjskim, w tym z artylerii okrętowej na Morzu Czarnym.