Rosja domaga się, by ewentualne porozumienie pokojowe kończące wojnę w Ukrainie zawierało rozwiązanie "podstawowych przyczyn" konfliktu - podkreślił szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow. Dodał, że członkostwo Ukrainy w NATO jest dla Moskwy nie do zaakceptowania.
- Siergiej Ławrow oświadczył, że uzgodnienia pokojowe dotyczące zakończenia wojny w Ukrainie muszą zawierać rozwiązanie "podstawowych przyczyn" konfliktu.
- Szef rosyjskiego MSZ podkreślił, że Moskwa stanowczo sprzeciwia się ewentualnemu członkostwu Ukrainy w NATO.
- Kreml pozytywnie ocenił ostatnie wypowiedzi Donalda Trumpa, który m.in. wyraził sceptycyzm wobec wejścia Ukrainy do NATO.
- Po więcej informacji na temat wojny w Ukrainie (i nie tylko!) zapraszamy na stronę główną RMF24.pl.
Rosja chce, aby uzgodniony został pakiet dokumentów, które będą podstawą długoterminowego i trwałego porozumienia pokojowego dotyczącego Ukrainy. W ocenie Kremla pakiet ten miałby zawierać gwarancje bezpieczeństwa dla wszystkich zaangażowanych stron.
Siergiej Ławrow oświadczył w czwartek, że Rosja przekazała Stanom Zjednoczonym propozycje dotyczące takich gwarancji. Nalegamy na szereg porozumień na rzecz trwałego i zrównoważonego pokoju, z gwarancjami bezpieczeństwa dla wszystkich zaangażowanych krajów. Nasze rozmowy z prezydentem USA i jego zespołem koncentrują się właśnie na znalezieniu długoterminowego rozwiązania, które wyeliminuje główne przyczyny tego kryzysu - oznajmił.
Dodał, cytowany przez Reutersa, że członkostwo Ukrainy w NATO jest dla Rosji nie do zaakceptowania.
Podkreślił, że Moskwa wierzy w szczerość Donalda Trumpa w jego staraniach o wynegocjowanie porozumienia pokojowego. Dodał, że uważa, iż nieporozumienia z amerykańską delegacją zostały rozwiązane po niedawnej wizycie specjalnego wysłannika prezydenta USA, Steve'a Witkoffa i zięcia prezydenta USA Jareda Kushnera.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył w środę, że niedawne wypowiedzi Donalda Trumpa w wywiadzie dla portalu Politico na temat Ukrainy są zgodne ze stanowiskiem Moskwy.
Prezydent USA wyraził wątpliwość wobec szans Ukrainy na przystąpienie do NATO, podkreślając, że od dawna - jeszcze przed objęciem władzy w Rosji przez Władimira Putina - istniało zrozumienie, że Ukraina nie wstąpi do Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Amerykański przywódca powiedział też, że Ukraina powinna przeprowadzić wybory, a także oskarżył władze w Kijowie o wykorzystywanie wojny jako pretekstu do zaniechania tego kroku.


