Rosyjskie władze zdymisjonowały dowódcę Wschodniego Okręgu Wojskowego, generała pułkownika Aleksandra Czajko – informuje rosyjski serwis informacyjny RBC. To kolejna w ostatnim czasie zmiana w kadrze dowódczej rosyjskiego wojska.

RBC, powołując się na publicznie dostępne rejestry państwowe, przekazało, że nowym dowódcą Wschodniego Okręgu Wojskowego został generał porucznik Rustam Muradow.

Okręg, którym będzie zarządzał Muradow obejmuje wojska stacjonujące na dalekim wschodzie Rosji, chociaż - jak podkreśla Reuters - znaczna część jego siły jest obecnie rozmieszczona w Ukrainie.

Muradow, który w lutym został objęty unijnym sankcjami, wcześniej służył w Donbasie we wschodniej Ukrainie. Dowodził także rosyjskimi siłami pokojowymi w Górskim Karabachu, separatystycznym regionie Azerbejdżanu, zamieszkałym głównie przez etnicznych Ormian.

Ani Kreml, ani rosyjskie ministerstwo obrony nie potwierdziły tej informacji. Muradowowi nominacji pogratulował jednak szef Dagestanu, czyli jego ojczystego regionu.

Seria dymisji

To kolejna w ostatnim czasie zmiana w kadrze dowódczej rosyjskiego wojska. W poniedziałek RBC poinformowało, że odwołany ze stanowiska został Aleksander Żurawlow, dowódca Zachodniego Okręgu Wojskowego.

Miało być to spowodowane ogromnymi stratami, jakie Rosja poniosła w ubiegłym miesiącu w północno-wschodniej Ukrainie i odzyskaniem przez ukraińskie wojska Łymanu w obwodzie donieckim.

Reuters zauważa, że od tego czasu siły rosyjskie straciły również kontrolę nad kilkuset kilometrami kwadratowymi obwodu chersońskiego, czyli terenu, który Rosja - po przeprowadzeniu pseudoreferendów - uważa za swoje terytorium.

Z kolei we wrześniu zdymisjonowano generała Dmitrija Bułhakowa, wiceministra obrony odpowiedzialnego za logistykę. Zastąpił go generał pułkownik Michaił Mizincew, oskarżony przez Unię Europejską o zorganizowanie oblężenia Mariupola, w którym zginęło tysiące cywilów.

W sierpniu natomiast państwowa agencja informacyjna RIA poinformowała o tym, że zdymisjonowany został dowódca Floty Czarnomorskiej. Powodem miała być "seria upokorzeń", w tym zatopienie krążownika Moskwa.