Z analizy zdjęć satelitarnych wynika, że Rosjanie zaczęli budować nowe okopy w północnej części zaanektowanego w 2014 roku Krymu. Może to być spowodowane obawą przed dalszymi postępami wojsk ukraińskich, które kontynuują kontrofensywę w obwodzie chersońskim na południu kraju.

O budowaniu nowych i odtwarzaniu starych okopów poinformował Szwajcar Benjamin Pittet, który specjalizuje się w analizie zdjęć satelitarnych i geolokalizacji.

"Rosja odtworzyła okopy punktu kontrolnego Czonhar między Krymem i obwodem chersońskim. Zbudowano również nowe okopy" - napisał na Twitterze Pittet, dołączając porównanie zdjęć satelitarnych z 12 sierpnia i 8 października.

"Taka sama sytuacja jest w północno-zachodniej części Krymu, w pobliżu Armiańska. Odnawiane są stare okopy i budowane nowe. Na tym zdjęciu widać koparkę, która wybiera ziemię na nowy rów" - zauważył Szwajcar.

"Nieco dalej na północ tworzone są inne pozycje. Na przykład w Nowotrojićke utworzono ogromną pozycję defensywną. W całym regionie widoczne są inne liczne stanowiska. Budują fortecę" - podkreślił Pittet.

Tworzenie przez Rosjan okopów w północnej części zaanektowanego w 2014 roku Krymu może być spowodowane obawą przed wojskami ukraińskimi, które od końca sierpnia kontynuują, z różnym nasileniem działań, kontrofensywę w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy.

"Ukraina odzyska Krym"

Władze w Kijowie wielokrotnie podkreślały, że ukraińskie wojska nie poprzestaną na wyzwalaniu terenów zajętych przez Rosjan po 24 lutego.

W sprawie wypowiedział się m.in. prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który podczas 31. rocznicy odzyskania niepodległości w sierpniu powiedział, że Ukraina odzyska Krym i zajęte tereny na wschodzie.

Przywódca Ukrainy podkreślił wówczas, że "priorytetem dla kraju i społeczeństwa był pokój, ale obecnie liczy się wyłącznie zwycięstwo nad Rosją".

Rosjanie wycofują się z Chersonia

W środę minister obrony Federacji Rosyjskiej Siergiej Szojgu rozkazał stacjonującym w Chersoniu wojskom rosyjskim wycofanie się na wschodni (lewy - przyp. red.) brzeg Dniepru. To efekt trwającej kilkadziesiąt dni ukraińskiej kontrofensywy na kierunku chersońskim.

Siergiej Szojgu wydał rozkaz po meldunku złożonym przez dowódcę wojsk rosyjskich w Ukrainie Siergieja Surowikina.

Surowikin powiedział, że "logistyczne utrzymywanie Chersonia i okolicznych miejscowości nie jest dłużej możliwe". Dodał, że "życie ludzi jest stale zagrożone". Surowikin zaproponował ustanowienie linii obronnych na wschodnim brzegu Dniepru, a to już zdecydowanie bliżej Krymu.