W nocy z wtorku na środę doszło do pożaru rafinerii ropy naftowej w rosyjskim Kraju Krasnodarskim. Z informacji przekazanej przez gubernatora Wieniamina Kondratjewa wynika, że na skutek ataku drona zapaliła się instalacja do produkcji oleju opałowego.

Gubernator poinformował, że pożar rafinerii ropy naftowej w miejscowości Afipskij został szybko ugaszony.

Ogień objął powierzchnię około 100 metrów kwadratowych. Według wstępnych ustaleń nie ma osób poszkodowanych.

Telegramowe kanały poinformowały, że minionej nocy celem ataku była również inna rafineria ropy naftowej w Kraju Krasnodarskim - Ilski. Kanał Baza przekazał, że co prawda doszło do eksplozji, ale nie było pożaru.

Dowództwo operacyjne z Kraju Krasnodarskiego potwierdziło informację o upadku drona na terenie rafinerii Ilski. Przekazano, że nikomu nic się nie stało. Żaden element infrastruktury nie został uszkodzony.

Tajemnicze ataki na terytorium Rosji

Nie wiadomo, kto stoi za atakami. Rosja w ostatnich dniach oskarża Ukrainę o nasilenie ataków na cele na rosyjskim terytorium, w tym we wtorek na Moskwę.

Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę różne regiony Rosji są regularnie atakowane przez drony. Dla przykładu, 3 maja w Kraju Krasnodarskim w płomieniach stanął zbiornik z produktami ropopochodnymi. Kanał Baza poinformował potem, że przyczyną pożaru był atak dronów. Dzień później drony zaatakowały rafinerię ropy naftowej w Krasnodarze.

26 maja po raz kolejny zaatakowany został Krasnodar. Drony uszkodziły budynki przy ul. Morskiej. Telegramowe kanały donosiły, że celem ataku mogła być wieża telefonii komórkowej znajdująca się na tej samej ulicy.

Ukraina prawie nigdy nie przyznaje się publicznie do odpowiedzialności za ataki w Rosji lub na kontrolowanym przez Rosję terytorium Ukrainy.