Polski Czerwony Krzyż od wybuchu wojny w Ukrainie rozdystrybuował niemal 8 tys. ton produktów w ramach pomocy humanitarnej. Jesteśmy przygotowani na kolejną falę uchodźców – oświadczył prezes Mazowieckiego Oddziału Okręgowego PCK Michał Mikołajczyk.

Od początku wojny w Ukrainie ponad 13 mln osób musiało opuścić swoje domy, ale nadal wiele rodzin mieszka w rejonach walk.

"Wybuch wojny w Ukrainie 24 lutego, mimo że organizacyjnie przygotowywaliśmy się do niej, przerósł nasze wyobrażenia. Przecież my wojnę znamy tylko z opowieści i z historii. A sytuacja w Ukrainie ogromem swojej tragedii, wyzwań i potrzeb po prostu przerastała zasoby jednej organizacji" - podkreślił członek Zarządu Głównego PCK i prezes Mazowieckiego Oddziału Okręgowego PCK Michał Mikołajczyk.

PCK udzielił wsparcia ponad 800 tys. osób poszkodowanym w wyniku wojny. Organizacja zapewnia pomoc humanitarną w postaci żywności, wody, artykułów higienicznych, a także wsparcie medyczne, psychologiczne i finansowe.

"Błyskawicznie dowiadywaliśmy się od strony ukraińskiej, jakie produkty i gdzie są potrzebne najbardziej" - mówił Mikołajczyk - "Staliśmy się kanałem dystrybucyjnym dla wielu państw Europy Zachodniej".

Na Podkarpaciu Grupy Ratownictwa PCK do końca marca pełniły dyżury w 5 punktach recepcyjnych, gdzie przebywało najwięcej uchodźców (Medyce, Przemyślu, Korczowej, Krościenku i w Budomierzu). Pomagali im specjaliści Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, którzy działali na granicy turecko-syryjskiej w obozach dla uchodźców.

"Z ich doświadczenia korzystaliśmy podczas organizacji punktów tymczasowego pobytu dla uchodźców" - stwierdził.

Zdaniem Mikołajczyka PCK jest przygotowany do kolejnej fali uchodźców.

"Możemy mieć do czynienia z falą 1,7 mln uchodźców. Ostatnie wydarzenia pokazały, że nie ma już bezpiecznego miejsca na Ukrainie, dlatego musimy być przygotowani z żywnością, lekami i ciepłą odzieżą. Ta wojna jeszcze się nie skończyła" - podsumował.

Ruch Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca jest największą organizacją humanitarną na świecie. Zrzesza ponad 15 mln wolontariuszy.