​Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow zapowiedział przygotowanie środków ograniczających możliwość wjazdu obywateli z krajów prowadzących "nieprzyjazne działania" wobec Rosji. Na liście jest m.in. Polska.

Obecnie powstaje projekt dekretu o odwetowych środkach wizowych w związku z nieprzyjaznymi działaniami wielu obcych państw. Ustawa ta wprowadzi szereg ograniczeń dotyczących wjazdu na terytorium Rosji - zapowiedział Ławrow na posiedzeniu komisji Jednej Rosji ds. współpracy międzynarodowej i wspierania rodaków za granicą.

Szef rosyjskiej dyplomacji przypomniał, że w połowie marca uchwalono zmiany w ustawie, przewidujące możliwość zastosowania restrykcji wobec wszystkich obcokrajowców, a także bezpaństwowców. Wcześniej takie działania Rosja mogła podejmować tylko wobec Amerykanów. Zmiany wynikają z chęci odwetu wobec licznych sankcji nałożonych na Rosję po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę.

Myślę, że ten krok poszerzy wachlarz narzędzi wpływania na kilka kategorii cudzoziemców. Przede wszystkim, chodzi o osoby zaangażowane w popełnianie zbrodni na obywatelach rosyjskich przebywających za granicą. Po drugie - osoby, które dokonują nieuzasadnionego prześladowania prawnego naszego narodu. I wreszcie tych, którzy podejmują nierozsądne decyzje, które naruszają prawa i interesy obywateli i instytucji Federacji Rosyjskiej - powiedział Ławrow.

Na razie nie wiadomo, czy ograniczenia wizowe dotkną obywateli "nieprzyjaznych państw", którzy nie należą do kategorii wymienionych przez Ławrowa.

Na liście "nieprzyjaznych krajów" Rosji po 5 marca jest ponad 40 państw. Wśród nich kraje Unii Europejskiej (w tym Polska), USA, Ukraina, Czarnogóra, Szwajcaria, Wielka Brytania, Kanada, San Marino czy Korea Północna. Znalazł się tam także Tajwan, którego Moskwa nie uznaje za kraj na arenie międzynarodowej, a który Chiny uważają za część swoich terytoriów.