„Ukraińcy walczą. Ofensywa nie postępuje tak szybko, jak zakładano. Wszystko, co uda się zrobić do godzin nocnych, działa z korzyścią dla Rosjan. Zaskoczenie, szybkie tempo, przeważające siły. To wszystko jest korzystne dla Federacji Rosyjskiej. Noc zadziała na korzyść obrony Ukrainy. Będzie czas na kolejne przygotowania, na reorganizację, na wzmocnienie zapasów, na przemyślenie działań i na obronę” - powiedział gen. prof. Bogusław Pacek w Popołudniowej rozmowie w RMF FM, podsumowując pierwszy dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Piotr Salak w Popołudniowej rozmowie w RMF FM zapytał swojego gościa gen. prof. Bogusława Packa o to, co jest militarnym celem Władimira Putina. Czy prezydent Rosji chce zająć Kijów i zainstalować marionetkowy rząd, czy zająć całe terytorium Ukrainy?

"Z tego, co możemy obecnie zaobserwować, to zdecydowanie Kijów. Desant śmigłowcowy, kilkadziesiąt kilometrów pod Kijowem, przygotowanie do dużego desantu. Bardzo ryzykowna operacja, rozpoczęta po południu po to, żeby mogła zakończyć się pewnie jeszcze w dniu dzisiejszym. Pozwala na wysnuwanie takich wniosków - zajęcie Kijowa, opanowanie newralgicznych punktów związanych z mediami, z najważniejszymi organami państwa. Sądzę, że wtedy właśnie nastąpiłaby, niezależnie od dalszych prowadzonych walk, próba obsadzenia swoimi ludźmi najważniejszych miejsc politycznych w Ukrainie"- powiedział gen. prof. Bogusław Pacek w Popołudniowej rozmowie w RMF FM.

"Ukraina walczy. Tego, być może nie spodziewała się strona rosyjska, że Ukraina będzie stawiała silny opór. To nie jest to działanie, które miało miejsce w 2014 roku, kiedy i separatyści, i Rosjanie wchodzili wszędzie jak w masło. Sukcesy militarne następowały z godziny na godzinę" - podkreślił gość Piotra Salaka pytany o to, czy zajęcie Kijowa zakończy militarny spór. 

Gen. Pacek podkreślił, że to, co będzie działo się do nocy - działa na korzyść Rosjan. Sama noc zadziała na korzyść obrony Ukrainy: będzie czas na kolejne przygotowania, na reorganizację, na przemyślenie działań i na obronę.

"Nie wróżę spektakularnych sukcesów militarnych Ukrainie, ale Rosja połamie sobie wiele zębów, zanim opanuje to państwo" - dodał gen. Pacek.  

„Pierwsza doba jest najważniejsza. To, co robi Putin, jest klasyką”

Gen. prof. Pacek zaznaczył, że najważniejsza jest pierwsza doba inwazji. Jego zdaniem, Putin rozpoczął od zapewnienia sobie swobody w powietrzu i zniszczenia infrastruktury, która mogła mu przeszkodzić w dalszym działaniu. Wszystkie te kroki miały umożliwić, rozpoczętą już, operację lądową.

"To, co robi Putin, jest klasyką" - podkreślił. Zaznaczył, że widać jednak wyraźnie, że głównym celem ataku jest Kijów, do którego będzie starał się doprowadzić swoje wojska.

"Armia ukraińska zdaje egzamin. Biorąc pod uwagę różnicę potencjału, biorąc pod uwagę trudną sytuację, myślę, że to, co się dzieje, jest zaskoczeniem dla Putina i Rosji. Społeczność ukraińska została dozbrojona. Włącznie z cywilami, którzy mają prawo nosić broń. To nie będzie takie proste, jak zakładał rząd w Moskwie" - powiedział gość Piotra Salaka pytany o to, czy to będzie wojna błyskawiczna, na którą liczył Putin, czy długa i krwawa walka.

"To jest broń, która służy nękaniu, która pozwala dłużej trwać i przetrwać. Nie decyduje o szybkim zwycięstwie albo o odrzuceniu przeciwnika, ale nie pozwala na szybki sukces stronie przeciwnej. W dużym stopniu ostateczny rezultat jest w rękach społeczeństwa. Putin z pewnością będzie dążył do tego, żeby obsadzony przez niego rząd, zapanował nad Ukraińcami" - powiedział Pacek o roli walki partyzanckiej Ukraińców.

"Putin nie zrezygnował z tego, żeby przeciągnąć społeczeństwo ukraińskie na stronę Federacji Rosyjskiej" - zaznaczył gość Piotra Salaka w Popołudniowej rozmowie w RMF FM.

„Rosja może kiedyś zaatakować jakiś kraj NATO”

"Zapowiedzi, które się pojawiły i pierwsze decyzje, które już znamy z USA, państw europejskich, NATO, UE są, w moim przekonaniu, decyzjami adekwatnymi do sytuacji. Bo trzeba pamiętać, że to jest ich kolejny etap działania. To nie jest finał" - mówił gen. Pacek o zapowiedzi wprowadzenia sankcji na Rosję.

Dodał jednak, że sankcje muszą być dotkliwe. "To musiałaby być cała gama sankcji, obliczonych na dłuższy czas, bo Federacja Rosyjska jest przygotowana na sankcje. Z całą pewnością tę sankcje zostały przeanalizowane i wkalkulowane. Najważniejsza kwestia to opracowanie takich sankcji, które będą dotkliwe - nie jeden bank, nie zięć jakiegoś oligarchy, a systemowe działania, które będą razić gospodarkę i liczne grono decydentów"- mówił.

Dodał też, że Europa musi się liczyć z odpowiedzią Moskwy. "Druga kwestia to umiejętność poradzenia sobie bez surowców energetycznych z Federacji Rosyjskiej, bo na te sankcje będzie odpowiedź Rosji. I z cała pewnością Rosja będzie szantażowała energetyką" - powiedział Pacek.

Piotr Salak pytał swojego gościa także o to, czy stałe bazy NATO zwiększyłyby bezpieczeństwo Polski. "Zdecydowanie tak" - odpowiedział gen. Pacek. "A poza tym, gdybyśmy mieli zbudowaną infrastrukturę, która umożliwiałaby szybkie włączenie USA do działania. Są pewne słabości naszego systemu obronnego, które zna Federacja Rosyjska. I te słabości wynikają m.in. z długiego czasu na przerzut wojsk amerykańskich i przygotowanie ich do pełnego użycia w Europie" - dodał generał. 

Mówił też, że nie można całkowicie wykluczyć scenariusza, w którym Rosja zaatakuje kiedyś jeden z krajów NATO. "Nic w tej chwili na to nie wskazuje, ale biorąc pod uwagę nieobliczalność Putina, wszystkie scenariusze należy zakładać, w tym także taki, w którym dochodzi do zaatakowania - nie dzisiaj, nie jutro - któregoś z państw w NATO" - powiedział Pacek.