W rosyjskiej wojskowej jednostce, położonej w obwodzie włodzimierskim na wschód od Moskwy doszło do kilku eksplozji - donoszą media. Lokalne władze ogłosiły stan wyjątkowy, który według informacji kanału Baza objął miejscowości w promieniu kilku kilometrów od miejsca wybuchu.

Do eksplozji doszło w rejonie kirżackim obwodu włodzimierskiego, poinformował gubernator obwodu Aleksandr Awdiejew. Władze nie ujawniają, co się stało, ale w komunikacie przekazano, że na miejscu pracują "odpowiednie służby".

Telegramowy kanał Mash, powiązany z siłami bezpieczeństwa Rosji, informuje, że do eksplozji doszło w miejscowości Barsowo. Kanał Baza, relacjonując zdarzenie stwierdza, że wybuchów zaobserwowano co najmniej kilka. Kanał telegramowy "112", podaje natomiast, że doszło do "dużego ataku" na 51. Arsenał Głównego Zarządu Rakietowo-Artyleryjskiego Ministerstwa Obrony Rosji, skąd amunicja dostarczana jest rosyjskiemu wojsku.

Mieszkańcy wsi Barsowo i Mirny zostali wezwani do ewakuacji. Lokalne drogi miały zostać zablokowane. Według Bazy ewakuację ogłoszono nie tylko w Barsowie i Mirnym, ale także w Zwezdnym, wsi Dubki, Perszino, wsi Chrapki i Gribanowie. Osady te znajdują się w promieniu pięciu kilometrów od miejsca eksplozji.

W rejonie kirżackim obwodu włodzimirskiego ogłoszono stan wyjątkowy z powodu eksplozji, poinformowało rosyjskie Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych.

Według informacji z otwartych źródeł, we wsi Barsowo stacjonuje jednostka wojskowa 11785. Serwis "Dovod" zaprzecza informacjom o "ataku" i utrzymuje, że doszło tam do "niekontrolowanej detonacji" w trakcie rozładunku amunicji. Według portalu zginęła tam czwórka ludzi, w tym trzech żołnierzy i cywilny "specjalista".

"Dovod" przypomina, że na terenie arsenału kilkukrotnie dochodziło do kradzieży sprzętu. Straty oszacowano na 650 mln rubli (ok. 8 mln dolarów). Co ciekawe, serwis "Dovod" podaje także informację o tym, że nie ma zagrożenia dla okolicznych osiedli w momencie, w którym właśnie wprowadzono tam stan nadzwyczajny.

Komentarz Kijowa

W Rosji doszło do detonacji w 51. arsenale Głównego Zarządu Rakietowo-Artyleryjskiego Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej, który znajduje się w pobliżu miasta Kirżacz w obwodzie włodzimierskim - poinformował we wtorek szef ukraińskiego rządowego Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji (CPD) Andrij Kowałenko.

Szef CPD zaznaczył, że w arsenale tym przechowywane są znaczne zapasy pocisków artyleryjskich, rakiet różnego typu, w tym Iskander, Toczka-U, Kindżał, amunicja do systemów Pancyr-S1, S-300, S-400, a także BM-21 Grad, BM-30 Smiercz, BM-27 Uragan. "Przechowywanych jest tam około 105 tys. ton uzbrojenia" - dodał Kowałenko.