Śmigłowiec Mi-24 należący do sił obrony powietrznej Białorusi strącił rosyjskiego drona, który zmierzał w kierunku Ukrainy. Informację podała w poniedziałek agencja Interfax-Ukraina, powołując się na źródła w ukraińskim wywiadzie. Szczątki maszyny miały spaść w obwodzie homelskim na wschodzie Białorusi.

Według Interfax-Ukraina strącona maszyna to Gerbera - tani dron produkowany masowo przez Rosję.

Białoruski śmigłowiec, który pełnił zadania dotyczące kontroli przestrzeni powietrznej kraju, poinformował o wykryciu i zniszczeniu drona. W tym czasie w przestrzeni powietrznej Białorusi miały znajdować się co najmniej trzy rosyjskie bezzałogowce. Do strącenia maszyny miało dojść 12 lipca.

Ukraińska obrona powietrzna poinformowała w poniedziałek o zestrzeleniu 61 dronów rosyjskich, które atakowały Ukrainę w niedzielę wieczorem i w nocy z niedzieli na poniedziałek. Rosja użyła łącznie 136 dronów uderzeniowych i tzw. wabików - aparatów mających zmylić systemy obronne.

Serwis Defence24.pl zwraca uwagę, że rosyjskie bezzałogowce regularnie latają nad terytorium Białorusi w kierunku Ukrainy. Rzadko jednak dochodzi do ich zestrzelenia.