​Producenci napojów gazowanych w Rosji borykają się z niedoborem dwutlenku węgla - informuje "Kommiersant". To m.in. efekt zmniejszenia produkcji nawozów w związku z sankcjami wprowadzonymi po inwazji na Ukrainę.

Jak podaje "Kommiersant", rosyjscy producenci napojów gazowanych obawiają się przerw w dostawach ze względu na brak dwutlenku węgla. Problemy pojawiły się już w maju, a niedobory szacowane są na 10-15 proc.

Dwutlenek węgla wykorzystywany przy gazowaniu napojów jest produktem ubocznym przy wytwarzaniu nawozów. A ich podaż znacznie spadła, gdyż spadł popyt ze strony rynków zagranicznych ze względu na sankcje. Oprócz tego wzrosło zapotrzebowanie na dwutlenek węgla ze strony innych sektorów gospodarki.

Źródło "Kommiersanta" w branży chemicznej przekazało z kolei, że w Rosji nie brakuje dwutlenku węgla, jednak popyt na niego znacząco wzrósł ze strony producentów napojów. Prezes Związku Producentów Soków, Wód i Napojów Maksym Nowikow tłumaczy, że przez brak opakowań część firm przerzuciła się na produkty w większych butelkach, a do tego potrzeba więcej dwutlenku węgla na litr napoju.

Rosyjski rynek napojów gazowanych przeżywa spore zmiany w związku z wycofywaniem się międzynarodowym koncernów. Zawieszenie działalności zapowiedziała Coca-Cola, a PepsiCo ogranicza swoją obecność w Rosji. Udział lokalnych marek w Rosji wzrósł.