Dzieci w wieku 10 i 13 lat ratownicy wyciągnęli spod gruzów budynków zawalonych w wyniku trzęsienia ziemi na Bliskim Wschodzie. Dzieci uratowano w prowincjach Hatay i Kahramanmaraş w południowej Turcji - poinformowały agencja Reutera i brytyjska telewizja Sky News.

Agencja Reutera podała, że w południowej Turcji - w prowincji Kahramanmaraş - uratowano 10-letnią dziewczynkę. Była ona uwięziona pod gruzami zawalonego budynku przez 183 godziny.

W tej samej części kraju, w prowincji Hatay, udało się uratować 13-latka. Dziecko chwyciło ratownika za rękę, po czym zostało umieszczone na noszach i przeniesione do karetki pogotowia - czytamy w depeszy Reutersa.

Chociaż eksperci oceniają, że szanse na odnalezienie żywych pod gruzami są obecnie bliskie zeru, w poniedziałek wciąż napływają doniesienia o kolejnych ocalałych osobach. Reuters powiadomił, że w prowincji Adayiman udało się uratować sześcioletnią dziewczynkę, która spędziła w ruinach 178 godzin.

Zaledwie godzinę wcześniej, 177 godzin od trzęsienia ziemi, spod gruzów wydobyto kobietę w średnim wieku, przysypaną pod budynkiem w prowincji Hatay.

6 lutego kilka regionów w południowo-wschodniej Turcji i północnej Syrii nawiedziło trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,8. Kataklizm spowodował ogromne zniszczenia na kilkusetkilometrowym odcinku od syryjskiego miasta Hama do tureckiego Diyarbakir. Potem nastąpiło jeszcze kilkadziesiąt słabszych wstrząsów.

"Washington Post" poinformował, że liczba ofiar w Turcji i Syrii przekroczyła już 36 tysięcy. W niedzielę źródła tureckie podały, że w krajowych szpitalach znajduje się 80 tys. rannych, a ponad milion mieszkańców trafiło do tymczasowych miasteczek namiotowych i schronisk.