Liderka światowego rankingu Amerykanka Serena Williams przegrała ze Słowaczką Janą Cepelovą 4:6, 4:6 w drugiej rundzie tenisowego turnieju WTA Tour w Charleston. Szczęścia nie miała też Urszula Radwańska, która na korcie w Monterrey została pokonana przez Serbkę Anę Ivanovic 6:4, 3:6, 3:6.

Po meczu Amerykanka Serena Williams przyznała, że na razie ma dość gry. Jestem po prostu nieżywa. Potrzebuję paru tygodni bez tenisa, tak, bym nawet o nim nie myślała - powiedziała 32-letnia zawodniczka, która w pierwszej rundzie miała tzw. wolny los. Williams była najwyżej rozstawiona i broniła w Charleston tytułu.

Cepelova zaskoczyła ją jednak na samym początku i po 18 minutach meczu wygrywała 5:0. Później Amerykanka wygrała cztery z rzędu gemy, ale nie zdołała doprowadzić do wyrównania i przegrała 4:6. Takim samym wynikiem zakończył się również drugi set. Jestem zmęczona fizycznie i emocjonalnie. Chcę jednak także zaznaczyć, że Jana zagrała bardzo dobrze - powiedziała Williams, która w Charleston triumfowała trzykrotnie. W sobotę w Miami cieszyła się z 59. turniejowego zwycięstwa.

Cepelova po raz pierwszy w karierze pokonała zawodniczkę z pierwszej "15" rankingu. Spotkanie trwało godzinę i 25 minut.

Ivanovic za silna dla Urszuli Radwańskiej

Urszula Radwańska nie poradziła sobie z rozstawioną z numerem drugim Aną Ivanovic w pierwszej rundzie tenisowego turnieju w Monterrey. Było to czwarte spotkanie obu tenisistek. Serbka wyrównała bilans na 2:2. Urszuli trudno wrócić do formy po kilkumiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją barku. W 2014 roku nie zdołała jeszcze przebrnąć pierwszej rundy żadnego turnieju WTA.

W Monterrey w nocy odpadła turniejowa "czwórka" Belgijka Kirsten Flipkens, która uległa mało znanej Amerykance Julii Boserup 4:6, 6:1, 2:6. Dzień wcześniej przegrały inne rozstawione zawodniczki: Włoszki Flavia Pennetta (nr 1.), Karin Knapp (7.) i Hiszpanka Garbine Muguruza Blanco (5.). W eliminacjach odpadła Marta Domachowska.