Iga Świątek pokonała Niemkę Evę Lys 6:2, 6:2 i awansowała do 1/8 finału tenisowego turnieju WTA 1000 w Montrealu. Kolejną rywalką Polki będzie Dunka Clara Tauson.

W dwóch poprzednich starciach z 23-letnią Lys starsza o niewiele ponad pół roku Świątek straciła łącznie trzy gemy. Pokonała ją 6:0, 6:1 w 1/8 finału wielkoszlemowego Australian Open w tym roku oraz 6:1, 6:1 w tej samej rundzie turnieju w Stuttgarcie w 2022.

Tym razem pochodząca z Kijowa Niemka ugrała cztery gemy - po dwa w każdym secie. W pierwszym rywalizacja była bardziej wyrównana niż sugeruje wynik. Lys szybko poruszała się po korcie i potrafiła dobiec do wielu - jak się wydawało - kończących piłek Polki. Prędzej czy później Świątek te "winnery" jednak wychodziły.

Tego dnia dobrze funkcjonował serwis Polki - szczególnie drugi - co obrazuje fakt, że długo nie musiała bronić break pointa. Pierwszą i jedyną szansę na przełamanie Niemka miała w czwartym gemie drugiego seta, ale była liderka światowego rankingu skutecznie się obroniła.

Lys zmniejszyła później stratę na 1:4 i 2:5. Szczególnie po tym czwartym wygranym tego wieczoru gemie 69. w światowym rankingu Niemka okazała radość. Kilka chwil później, po łącznie godzinie i 13 minutach gry, Świątek zakończyła spotkanie celnym forehandem.

Mecz był inny od naszego poprzedniego. Skupiłam się na sobie, wiedziałam, jaki mam plan. Eva świetnie grała na linii, potrafiła dobrze operować nadgarstkiem i posyłać szybkie piłki. Nie było łatwo, ale cieszę się, że mogłam wykonać swoją robotę - powiedziała Iga Świątek w pomeczowym wywiadzie na korcie.

Turniej w Montrealu zakończy się w czwartek.