Iga Świątek wróciła po ośmiu tygodniach na pierwsze miejsce w najbliższym notowaniu światowego rankingu WTA. Wczoraj Świątek wygrała z Amerykanką Jessicą Pegulą (nr 5.) 6:1, 6:0 w finale turnieju WTA Finals w Cancun. Do zwycięstwa potrzebowała zaledwie 59 minut.

Iga Świątek po triumfie w WTA Finals w meksykańskim Cancun po ośmiu tygodniach wróciła na prowadzenie w światowym rankingu tenisistek. Polka wyprzedziła Białorusinkę Arynę Sabalenkę i drugi rok z rzędu zakończy jako liderka. Światową "jedynką" Świątek była przez 75 kolejnych tygodni od 4 kwietnia 2022 do 10 września 2023 roku.

Świątek, która straciła pierwsze miejsce w klasyfikacji tenisistek we wrześniu, dzięki pięciu wygranym meczom i końcowemu zwycięstwu w mastersie o 245 punktów zdystansowała Sabalenkę. Białorusinkę pokonała w Meksyku w półfinale.

Kolejne pozycje w zestawieniu zajmują Amerykanka Coco Gauff, Jelena Rybakina z Kazachstanu i Amerykanka Jessica Pegula, która w finałowym spotkaniu WTA Finals "urwała" Polce tylko jednego gema.

Inną roszadą w czołowej dziesiątce jest zamiana miejsc między Tunezyjką Ons Jabeuer, która jest teraz szósta, a Czeszką Marketą Vondrousovą, która spadła na siódmą lokatę.

Magda Linette przesunęła się o jedno miejsce w dół - plasuje się teraz na 24. pozycji. Z kolei Magdalena Fręch dzięki zwycięstwu w imprezie ITF w Les Franquess Del Valles odnotowała awans aż o 16 lokat i zajmuje teraz najwyższe w karierze 63. miejsce.

Czołówka rankingu tenisistek WTA Tour - stan na 6 listopada:

1. (2) Iga Świątek (Polska) 9295 pkt
2. (1) Aryna Sabalenka (Białoruś) 9050
3. (3) Cori Gauff (USA) 6580
4. (4) Jelena Rybakina (Kazachstan) 6365
5. (5) Jessica Pegula (USA) 5975
6. (7) Ons Jabeur (Tunezja) 4195
7. (6) Marketa Vondrousova (Czechy) 4075
8. (8) Karolina Muchova (Czechy) 3651
9. (9) Maria Sakkari (Grecja) 3620
10. (10) Barbora Krejcikova (Czechy) 2880
...
24. (23) Magda Linette (Polska) 1861
63. (79) Magdalena Fręch (Polska) 979
207.(213) Katarzyna Kawa (Polska) 365
325.(321) Weronika Falkowska (Polska) 190
349.(371) Maja Chwalińska (Polska) 172

Świątek nie dała Peguli żadnych szans

WTA Finals to turniej dla ośmiu najlepszych zawodniczek mijającego sezonu. Tak jednostronnego finału nie było nigdy wcześniej. W 1983 roku Martina Navratilova wygrała z Chris Evert 6:2, 6:0, a w 2003 w takim samym stosunku Kim Clijsters pokonała Amelie Mauresmo.

Świątek po raz pierwszy w karierze triumfowała w WTA Finals. W 2015 roku najlepsza była Agnieszka Radwańska.

Jessie, mam nadzieję, że zagramy ze sobą jeszcze nie jeden finał. Gra z tobą nigdy nie jest łatwa. Dziękuję mojemu sztabowi za to, że zawsze ze mną jesteście - powiedziała Świątek po odebraniu trofeum z rąk Chris Evert.

Jakakolwiek walka w finale toczyła się w zasadzie tylko na początku i w ostatnim gemie. Od stanu 1:1 w pierwszym secie Świątek wygrała 11 gemów z rzędu. Serwując na zwycięstwo w meczu, musiała natomiast bronić jedynego break pointa.

Pegula popełniła aż 21 niewymuszonych błędów, przy zaledwie siedmiu Świątek.

Z Amerykanką Polka mierzyła się po raz dziewiąty i odniosła szóste zwycięstwo.

Iga, gratulacje dla ciebie i twojego sztabu. To był kolejny świetny sezon w twoim wykonaniu. Zmuszasz mnie do tego, abym cały czas się poprawiała. Oczywiście chciałam dziś zagrać lepiej, ale jak widać nie było to możliwe - powiedziała amerykańska tenisistka.

3 mln dolarów za zwycięstwo

W fazie grupowej Świątek pokonała kolejno: Czeszkę Marketę Vondrousovą 7:6 (7-3), 6:0, Amerykankę Coco Gauff 6:0, 7:5 i Tunezyjkę Ons Jabeur 6:1, 6:2. W półfinale nie dała szans ustępującej liderce listy WTA Białorusince Arynie Sabalence, wygrywając 6:3, 6:2.

Łącznie straciła więc tylko 20 gemów. To najmniej od wprowadzenia obecnego formatu turnieju w 2003 roku.

22-letnia Polka jest najmłodszą zwyciężczynią WTA Finals od 2011 roku
, gdy wygrała 21-letnia Czeszka Petra Kvitova.

Zmagania na kortach twardych w Cancun toczyły się o cenne rankingowe punkty, ale i spore premie finansowe. W puli nagród było 9 milionów dolarów, a Świątek przypadnie z tego nieco ponad 3 miliony.

Wynik finału:

Iga Świątek (Polska, 2) - Jessica Pegula (USA, 5) 6:1, 6:0.