Kilkaset osób samotnych, bezdomnych i ubogich przyszło na wielkanocne śniadanie do hali Kapelusz w Parku Śląskim w Chorzowie. Nad jego przygotowaniem od wielu tygodni pracowało około stu wolontariuszy.

Jest to bardzo tradycyjne śniadanie. Zaczynamy od podzielenia się jajkiem i wspólnej modlitwy . Będzie żur, wędliny, sałatka. Wszystko to, co jest  na tradycyjnym polskim wielkanocnym stole - mówiła przed południem naszej dziennikarce jedna z wolontariuszek.

W hali Kapelusz przy stołach zebrało się kilkaset osób. Czego sobie życzyli? Przede wszystkim, by nie być samotnym, by lepiej się wiodło. Ja życzyłbym sobie wreszcie mieszkania. Żeby wyjść z bezdomności - przyznał jeden z mężczyzn.

W przygotowaniach do wielkanocnego śniadania uczestniczyli między innymi członkowie Parkowej Akademii Wolontariatu. Przygotowałyśmy stroiki, nakrywałyśmy do stołu , kroiłyśmy chleb, jajka, nakładałyśmy sałatki. Wczoraj, przedwczoraj było nas tu około 30-40. Dzisiaj jest jeszcze więcej - opowiadała jedna z członkiń Akademii.