​Bojownicy Państwa Islamskiego zaatakowali pozycje rządowe w mieście Dajr az-Zaur we wschodniej Syrii, zabijając dziesiątki cywili i żołnierzy - podało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. W odpowiedzi syryjskie lotnictwo zbombardowało pozycje ISIS.

​Bojownicy Państwa Islamskiego zaatakowali pozycje rządowe w mieście Dajr az-Zaur we wschodniej Syrii, zabijając dziesiątki cywili i żołnierzy - podało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. W odpowiedzi syryjskie lotnictwo zbombardowało pozycje ISIS.
Zdjęcie ilustracyjne / Balkis Press /PAP/EPA

Obserwatorium relacjonuje, że nad ranem w mieście doszło do co najmniej sześciu poważnych eksplozji, wywołanych ostrzałem rakietowym. Toczyły się też walki bojowników ISIS z siłami rządowymi i ich sojusznikami. To był największy atak ISIS na pozycje rządowe w tym mieście od miesięcy - ocenia Obserwatorium. 

Lokalne media, należące do sojusznika władz w Damaszku, Hezbollahu, podały, że armia odpierała ataki bojowników ISIS na kilku odcinkach, w tym w pobliżu miejskiego lotniska. Wspierane przez Iran oddziały Hezbollahu walczą w Syrii po stronie reżimu prezydenta Baszara el-Asada. 

Większość prowincji Dajr az-Zaur pozostaje pod kontrolą ISIS i łączy syryjską nieformalną stolicę dżihadystów Ar-Rakkę z kontrolowanymi przez nich obszarami w Iraku. 

Pozycje rządowe są oblegane przez islamistów od prawie dwóch lat. Pomoc i zaopatrzenie zbrojne jest tam dostarczane drogą powietrzną, zarówno przez lotnictwo syryjskie, jak i rosyjskie. 
W obleganej przez dżihadystów części miasta Dajr az-Zaur żyje ok. 200 tys. ludzi, którym brakuje żywności i środków medycznych. 

(abs)