Polscy siatkarze zapewniają, że są gotowi na ciężką pracę pod okiem nowego selekcjonera reprezentacji Włocha Ferdinando De Giorgiego. Biało-czerwoni do sezonu, w którym najważniejszą imprezą będą rozgrywane w Polsce mistrzostwa Europy, przygotowują się w Spale.

Polscy siatkarze zapewniają, że są gotowi na ciężką pracę pod okiem nowego selekcjonera reprezentacji Włocha Ferdinando De Giorgiego. Biało-czerwoni do sezonu, w którym najważniejszą imprezą będą rozgrywane w Polsce mistrzostwa Europy, przygotowują się w Spale.
Trener Ferdinando De Giorgi podczas otwartego dla mediów treningu kadry narodowej siatkarzy na zgrupowaniu w Centralnym Ośrodku Sportu w Spale /Grzegorz Michałowski /PAP/EPA

Pierwsze zgrupowanie kadry z włoskim szkoleniowcem, który na stanowisku selekcjonera reprezentacji siatkarzy zastąpił Francuza Stephane Antigę, rozpoczęło się w poniedziałek. We wtorek zaś reprezentanci pierwszy raz trenowali w hali spalskiego Ośrodka Przygotowań Olimpijskich i spotkali się mediami.

Zaczęło się spokojnie - powiedział przed zajęciami po polsku 55-letni trener, który w dwóch minionych sezonach doprowadził Zaksę Kędzierzyn-Koźle do mistrzowskich tytułów.

Dodał, że jest bardzo szczęśliwy z prowadzenia reprezentacji Polski i przyznał, że to dla niego "nowe międzynarodowe wyzwanie".

Najważniejsze jest teraz zbudowanie ducha zespołu. Musimy stać się jedną drużyną z charakterem, który pozwoli nam walczyć o zwycięstwo w każdym meczu - podkreślił De Giorgi, któremu w pracy pomagają asystenci Piotr Gruszka i Oskar Kaczmarczyk.

Włoch zaznaczył, że w tym roku docelową imprezą są mistrzostwa Europy, których gospodarzem na przełomie sierpnia i września będzie Polska. Nie mówmy jeszcze o medalach, bo jest na to za wcześnie i dopiero w środę rozpoczniemy prawdziwe treningi. O mistrzostwach będziemy myśleć cały czas, ale wcześniej czeka na wyczerpująca rywalizacja w Lidze Światowej - wyjaśnił.

Styl pracy nowego selekcjonera zna m.in. libero Paweł Zatorski. Mistrz świata z 2014 roku powiedział, że jest on "bardzo wymagający, ale w rozsądny sposób". Jeśli trenowaliśmy po trzy i pół godziny, to był w tym sens i nigdy nie wychodziliśmy z hali z poczuciem zmarnowanego czasu. Z ogromną chęcią wracaliśmy na następny trening i jestem przekonany, że tak samo będzie w reprezentacji - podkreślił.

Środkowy Karol Kłos zapewnił, że jest gotowy na ciężką pracę. Trener nas tym nie straszył, ale wiemy od kolegów, czego możemy się spodziewać. Jesteśmy na to przygotowani, bo to szkoleniowiec, który jeśli coś sobie założy, to trzeba to wykonać. Cieszę się na tę współpracę i z optymizmem patrzę na ten sezon - powiedział siatkarz PGE Skry Bełchatów.

Wśród wybrańców De Giorgi na rozpoczynający się na początku czerwca cykl turniejów LŚ jest sześciu debiutantów. To środkowi Bartłomiej Lemański i Jakub Kochanowski, rozgrywający Marcin Komenda, przyjmujący Aleksander Śliwka, atakujący Łukasz Kaczmarek i libero Kacper Piechocki. Wszyscy mają nadzieję na dłużej wywalczyć miejsce w kadrze.

Przed wyjazdem do Spały szkoleniowiec zrezygnował z powołanych do szerokiego składu środkowego Piotra Nowakowskiego i przyjmującego Wojciecha Włodarczyka. Obaj mogą jednak wrócić do reprezentacji przed następnymi tegorocznymi imprezami.

W przyszłym tygodniu do trenujących na zgrupowaniu 18 kadrowiczów ma dołączyć kapitan biało-czerwonych Michał Kubiak. Przyjmujący dostał więcej wolnego, ponieważ w weekend ze swoją drużyną Panasonic Panthers walczył w Japonii w finale Pucharu Kurashiki.

W spalskim Ośrodku Przygotowań Olimpijskich biało-czerwoni będą ćwiczyć do końca przyszłego tygodnia. W sobotę wyjadą do Katowic, gdzie 20 maja zmierzą się z Iranem. Spotkanie towarzyskie w Spodku będzie debiutem De Giorgiego w roli selekcjonera i uroczystym pożegnaniem libero Krzysztofa Ignaczaka.

Cykl tegorocznych rozgrywek w LŚ biało-czerwoni rozpoczną 2 czerwca turniejem LŚ w Pesaro we Włoszech.

(az)