"Jest jedno miejsce, które szczególnie zapamiętałem z okresu Powstania Warszawskiego. To kamienica przy ulicy Wąski Dunaj, w okolicy rynku Starego Miasta w stolicy. Tam w pierwszych dniach powstania, idąc od strony ulicy Piwnej, zostałem postrzelony, gdy wskakiwałem po schodkach do bramy wejściowej w kamienicy. Przestrzelono mi płuca" – wspomina w rozmowie z RMF FM Stanisław Tadeusz Rumianek, pseudonim „Wilk”. Gdy wybuchło powstanie, miał 15 lat.

Leżałem krótko w szpitalu przy ulicy Wąski Dunaj, na pierwszym piętrze, z kilkoma kolegami w sali. Do dzisiaj, gdy jestem w okolicy, gdy oprowadzam tam wycieczki, opowiadam: "Tu mnie poharatali, tam wojowałem". Ten budynek nie zmienił się, został odnowiony, teraz wygląda tak jak dawniej. W okolicy ulicy Wąski Dunaj i Rynku Starego Miasta było wiele barykad: na Świętojańskiej, na Piwnej, na Długiej, tych barykad były ogromne ilości. Starówka była obarykadowana - opowiada Stanisław Tadeusz Rumianek, który po raz pierwszy w czasie powstania został ranny 8 sierpnia 1944 roku.

W szpitalu przy ulicy Wąski Dunaj spędziłem kilka dni, szpital był zniszczony, przeniesiono nas na ulicę Jezuicką, tam też wpadł pocisk. Mnie na szczęście nic się nie stało, gdy zdrowie wróciło, wróciłem do jednostki. Dzisiaj wspominam, że nie było wtedy dużego strachu. Była zabawa, coś się działo, jako dzieciak czułem, że coś się dzieje - dodaje. 

Te okolice, kamienica przy ulicy Wąski Dunaj, nie zmieniły się. Ja też nie, zdrowie jest, robię to, co robiłem, pracuję ciężko na komputerze, prowadzę wycieczki po Warszawie i okolicy - opowiada z uśmiechem Stanisław Tadeusz Rumianek.

Stanisław Tadeusz Rumianek, pseudonim "Wilk" brał udział w konspiracji od 3 marca 1942 roku. W czasie Powstania Warszawskiego był trzykrotnie ranny: najpierw w płuco, następnie miał obrażenia nogi i twarzy. 

Obecnie Stanisław Tadeusz Rumianek jest honorowym mieszkańcem Brwinowa i autorem książek na temat tej podwarszawskiej gminy, między innymi "Harcerstwo w Brwinowie 1918". 

Opracowanie: