Libijskie władze twierdzą, że kontrolują całą zachodnią Libię, w tym Zawiję. Rebelianci informują z kolei, że po wielogodzinnych walkach przejęli kontrolę nad portowym miastem Ras al-Unuf. Pojawiły się także doniesienia o zbombardowaniu składu broni w Bengazi. Miało w nich zginąć kilkanaście osób.

Anonimowy przedstawiciel władz powiedział agencji AFP, że zachodnia Libia jest całkowicie kontrolowana przez siły lojalne wobec Muammara Kadafiego, a wschód kraju jest "problematyczny".

Leżące ok. 50 km na zachód od Trypolisu miasto Zawija jest otoczone przez siły Kadafiego - potwierdziła korespondentka brytyjskiej telewizji Sky News.

To miasto jest w stanie oblężenia (...), by do niego wjechać, trzeba minąć kilka punktów kontrolnych - relacjonowała dziennikarka, a w tle słuchać było strzały. Rebelianci informowali wcześniej, że w ich rękach jest jedynie główny plac Zawii.

Miasto zostało wyzwolone. Niektóre części nadal są pod kontrolą rebeliantów, ale poza tym miasto zostało wyzwolone - powiedział przedstawiciel libijskich władz, którego cytuje agencja Reutera.

Jak informowali antyrządowi powstańcy, libijska armia użyła w piątek po południu ciężkiej artylerii do ostrzału Zawii. Według świadków, zginęło tam co najmniej 30 cywilów, a także dowódca sił antyrządowych.

Agencja Reutera informuje, powołując się na dwóch członków sił antyrządowych, że kontrolę nad Ras al-Unuf, w którym znajduje się rafineria, terminal oraz rurociąg naftowy, przejęli powstańcy. Zajęliśmy całe Ras al-Unuf. Wszyscy żołnierze Kadafiego opuścili miasto - powiedział Hafez Ihrahim.

Wcześniej powstańcy informowali, że udało się im zająć lotnisko.

W piątek w Ras al-Unuf zginęło i rannych zostało wiele osób - informowały źródła medyczne.

Wojsko lojalne wobec Muammara Kadafiego zbombardowało skład broni w pobliżu Bengazi. Według telewizji Al Dżazira zginęło 17 osób.

Jak poinformował rzecznik antyrządowych powstańców, na którego powołuje się AFP, skład broni został całkowicie zniszczony.