W niedzielę rozpocznie się w Chile trzydniowa żałoba narodowa po tragicznym trzęsieniu ziemi, jakie nawiedziło kraj w minioną sobotę. Wstrząsy miały siłę 8,8 stopnia w skali Richtera. Po nich nastąpiło tsunami i seria wstrząsów wtórnych. Żywioł zabił kilkaset osób. Chilijski rząd przyznał jednak, że dokładna liczba ofiar nie jest znana.

Wiceminister spraw wewnętrznych Patricio Rosende ogłosił początkowo listę 279 ofiar, które zostały oficjalnie zidentyfikowane. Całkowity bilans zabitych przez trzęsienie ziemi miał natomiast wynosić 802 osoby. Rząd w Santiago zdementował jednak te informacje, tłumacząc, że dane są niewiarygodne, ponieważ nie wiadomo, ile osób zostało zabitych, a ile jest zaginionych.

Chilijczycy złożą hołd ofiarom trzęsienia ziemi i tsunami w czasie trwającej trzy dni oficjalnej żałoby. Prezydent Chile Michelle Bachelet zachęca, by na drzwiach każdego domu zawisła flaga narodowa na znak solidarności z rodzinami ofiar katastrofy.