Zakończyła się debata przedstawicieli organizacji rolniczych z ministrem Czesławem Siekierskim. Rozmowy odbywały się w Jasionce, gdzie trwa Europejskie Forum Rolnicze. Polscy producenci zgłosili szefowi resortu rolnictwa swoje podstawowe postulaty - wstrzymanie importu zboża z Ukrainy i rekompensaty w związku z napływem do kraju żywności z Rosji i Ukrainy.

"Żeby pomagać Ukrainie, musimy mieć rozbudowane porty, żeby ten szlak tranzytowy był drożny" - przekonywał Wiesław Gryn z Zamojskiego Towarzystwa Rolniczego, który przypomniał, że od lat postuluje rozbudowę polskich portów morskich.

Z kolei lider Podkarpackiej Oszukanej Wsi Roman Kondrów mówił, że nadal odbywa się tranzyt ukraińskiego zboża. "Mimo deklaracji rządu to się wciąż odbywa. To nas boli, bo wiemy, że to zboże wraca z granicy Niemiec do naszego kraju" - powiedział. Kondrów zaznaczył, że rolnicy oczekują rekompensat z powodu trudnej sytuacji w jakiej znaleźli się w związku z wojną w Ukrainie.

Obecny w Jasionce przewodniczący NSZZ RI "Solidarność" Tomasz Obszański zwrócił uwagę, że każde państwo powinno mieć swój Zielony Ład, bo rolnictwo w poszczególnych krajach ma inną specyfikę. Inny zaznaczył, że regulacje Zielonego Ładu zostały dodatkowo skomplikowane przez polskie władze. "Zapisy Zielonego Ładu w Niemczech są o wiele mniej skomplikowane niż u nas" - przekazał Andrzej Sobociński przedstawiciel protestujących rolników na Żuławach.

Rolnicy podkreślili również, że nie byli przygotowani na napływ produktów z Rosji i Ukrainy i oczekują natychmiastowych rekompensat.

Siekierski odpowiada rolnikom w sprawie Ukrainy

Minister rolnictwa odpowiadając na te postulaty podkreślił, że obecna sytuacja związana z protestami jest dla rządu "nowa", bo protesty są rozproszone w wielu miejscach kraju. "Nie ma jednej struktury, która koordynowała by postulaty" - dodał.

Polityk powtórzył po raz kolejny, że rolnicy słusznie protestują. Zastrzegł przy tym, że na obecną sytuację wpływają przede wszystkim warunki zewnętrzne, czyli wojna w Ukrainie.

Mówiąc o dialogu ze stroną ukraińską minister powiedział, że są to "rozmowy niezwykle trudne". "Ukraina robi świetny lobbing w Brukseli. Dla nas najlepsze byłoby, gdyby Ukraina przystąpiła do negocjacji, w której jasno określone zostałyby regulacje dotyczące wymiany handlowej. Prowadzimy systematyczne rozmowy ze stroną ukraińską, są pewne ustępstwa z ich strony, ale są one niemal wymuszane w sposób siłowy" - podkreślił Siekierski i przypomniał, że 28 marca br. dojdzie do wspólnego posiedzenia rządów obu krajów.

Minister stwierdził, że Ukraina musi zrozumieć, że czym innym jest pomoc humanitarna i wojskowa, a czym innym wymiana towarowa.

Siekierski ostrzegał przed "rozwiązaniami ostatecznymi", czyli zamknięcie granic, bo - jak mówił - Polska jest też eksporterem.

Minister odniósł się do problemów z Zielonym Ładem

Mówiąc o Zielonym Ładzie minister zaznaczył, że to dzięki rozmowom premiera Donalda Tuska z przewodniczącą KE Ursulą von der Leyen doszło do zmian w zapisach Zielonego Ładu, które zgłaszali protestujący rolnicy. Minister zapewnił też producentów, że jeśli chodzi o zgłaszane w niektórych regionach zagrożenie suszą, rząd będzie poprawiał system raportowania i wypłaty odszkodowań.

"Biorąc pod uwagą ustępstwa KE, jeśli chodzi o Zielony Ład to sądzę, że jesteśmy na dobrej drodze do porozumienia" - powiedział Siekierski.

Siekierski przypomniał, że rząd chce m.in. zwiększyć dopłaty do produkcji zwierzęcej, czy na odtworzenie hodowli świń. Minister dodał, że zwiększone będą dopłaty do paliwa rolniczego do 2 zł. "To są rzeczy, które były zaniedbane w ostatnich latach, które staramy się nadrobić" - Siekierki. Polityk przyznał, że tranzyt towarów z Ukrainy jest "dziurawy".

Wiele osób biorących udział w debacie zarzucało ministrowi, że nie przedstawił żadnych konkretnych rozwiązań problemów, które są powodem protestów rolniczych. Minister odpowiedział, żeby nie obwiniać go za zaniedbania "ostatnich 8 lat".

"To też są zaległości z wielu lat, błędy zaniechań i to teraz przychodzi nam rozwiązywać przy zdenerwowaniu rolników. Ale nikt nie powiedział, że będzie łatwo" - zaznaczył minister Czesław Siekierski.

W Jasionce po zakończonej debacie spotkanie między przedstawicieli organizacji rolniczych z ministrem jest kontynuowane.