​Atak na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza zasługuje na najwyższe potępienie - podkreślił w czasie zorganizowanej w południe konferencji prasowej prokurator generalny Zbigniew Ziobro. "Brak słów dla opisania tego zła, które wczoraj niestety miało miejsce" - zaznaczył. Prezydent Paweł Adamowicz, zaatakowany w niedzielny wieczór przez nożownika, zmarł dzisiaj przed godziną 15:00.

W tej sprawie jesteśmy wszyscy z prezydentem i z jego rodziną, najbliższymi - łączymy się w modlitwie z nadzieją, że uda się z tej strasznej i trudnej sytuacji wyjść panu prezydentowi i uratować jego życie i zdrowie - mówił Ziobro niespełna trzy godziny przed nadejściem z Gdańska tragicznej informacji. Dodał, że "najważniejsze jest teraz w rękach Opatrzności".

Zastępca prokuratora generalnego Krzysztof Sierak poinformował, że prokurator okręgowy w Gdańsku wszczął śledztwo ws. usiłowania zabójstwa Adamowicza - ta kwalifikacja prawna zostanie zapewne zmieniona.

Jak dodał prok. Sierak, w niedzielę prokuratorzy wraz z funkcjonariuszami policji "wykonywali intensywne czynności śledcze (...), aby zabezpieczyć wszystkie dowody, które pozwolą wszechstronnie wyjaśnić wszystkie okoliczności tego zdarzenia".           

Sierak powiedział, że do sprawy oddelegowanych zostało pięciu prokuratorów. Dodał, że samo zdarzenie miało miejsce o godz. 19:50 w niedzielę, a prokurator dyżurny z prokuratury rejonowej udał się na miejsce o 20:12.

Śledczy zabezpieczyli narzędzie zbrodni - nóż o ostrzu 14,5 cm. W sprawie przesłuchano ponad 20 świadków, zabezpieczono liczne nagrania ze zdarzenia od obserwatorów koncertu, zabezpieczono również komputery, telefony, które będą podlegały badaniu - powiedział Sierak.

Czekamy również na badania krwi na zawartość alkoholu i środków psychotropowych, które do chwili obecnej do prokuratorów jeszcze nie dotarły - dodał.

Stefan W. starał się o przedterminowe zwolnienie

Zbigniew Ziobro powiedział, że sprawca ataku na prezydenta Adamowicza był już skazany za przestępstwa rozboju, których dopuszczał się w 2013 r. na terenie Gdańska - trzykrotnie mężczyzna napadł na placówki SKOK-ów i raz na bank Crédit Agricole.

Sprawca został skazany za te poważne przestępstwa na karę 5 lat i 6 miesięcy. Jest to kara, która - biorąc pod uwagę zagrożenia - nie sięga tych wysokich zagrożeń, które za tego rodzaju przestępstwa mogłyby być orzeczone. Badamy również tamto postępowanie - podkreślił Ziobro.

Dodał, że badane są zarówno akta spraw, które były podstawą skazania sprawcy, jak również dokumentacja z czasu jego pobytu w zakładzie karnym. Stefan W. trzykrotnie starał się o warunkowe przedterminowe zwolnienie, za każdym razem takiej zgody mu odmawiano.

Sprawą zajmuje się Prokuratura Generalna

Ziobro zapewnił, że rolą Prokuratury Generalnej jest zapewnienie, aby w tej sprawie było prowadzone rzetelne śledztwo.

Bezpośrednio powierzyłem nadzór nad tą sprawą obecnemu tutaj mojemu zastępcy, panu prok. Krzysztofowi Sierakowi, który non stop jest w bieżącym kontakcie z prokuratorami zaangażowanymi i prowadzącymi w śledztwo w Gdańsku (...) - zaznaczył prokurator generalny.

Powaga sytuacji wymaga od nas niezwykłej precyzji i rzetelności w informowaniu - zastrzegł Ziobro. Dodał, że prokuratura będzie "na bieżąco - jeśli ustalenia będą na to pozwalały - informować o kolejnych szczegółach sprawy, tak aby nie zaszkodzić postępowaniu, ale także aby odpowiedzieć na oczekiwanie rzetelnej informacji na temat przebiegu śledztwa i okoliczności zdarzenia".

Poinformowano także, że podjęto czynności związane z postawieniem zarzutów Stefanowi W. Jest to zarzut usiłowania zabójstwa, gdzie sprawca działał w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Usiłowania zabójstwa i uszkodzenia ciała zagrażające życiu i zdrowiu - wskazał Sierak w trakcie południowej konferencji prasowej.

Sierak dodał, że po przedstawieniu zarzutów podejrzany zostanie przesłuchany przez prokuratora, a następnie prokurator zdecyduje o skierowaniu wniosku do sądu o zastosowaniu tymczasowego aresztowania. Wręcz myślę, że na pewno (taka decyzja zapadnie), bo przy tej kwalifikacji prawnej czynu zazwyczaj prokurator stosuje wniosek do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztowania - powiedział.

Prokuratorzy rozważają, będzie może w sprawie badany wątek organizacji przedmiotowej imprezy, na której doszło do zdarzenia. Będzie ustalane na jakiej podstawie, na jakich przepisach zorganizowano tę imprezę, jak była ona zabezpieczona, aby zapewnić bezpieczeństwo zarówno osobom na scenie, jak i poza tą sceną - przekazał Sierak.

Jak dodał, ustalane będzie także, czy podmioty, które "miały obowiązek ochrony wypełniły swoje zadania".

Wątpliwości co do poczytalności

Sierak powiedział również, że są wątpliwości, co do stanu poczytalności podejrzanego.

Stąd też zostanie on poddany badaniom przez dwóch biegłych lekarzy psychiatrów, aby ocenili oni, czy w chwili zdarzenia podejrzany cierpiał na chorobę psychiczną lub inne zaburzanie czynności psychicznych, a także, czy w chwili czynu miał zdolności do rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim zachowaniem - powiedział Sierak.

Dodał, że w tych sprawach, w których przedstawia się zarzut usiłowania zabójstwa, zazwyczaj łączy się to z obserwacją psychiatryczną w zakładzie zamkniętym.

Opracowanie: