"Obejrzałem 10 filmów, które konkurują i mam bardzo dobre emocje. Wydaje mi się, że Jan Komasa ma nawet szansę na Oscara" – tak kompozytor i zdobywca Oscara Jan A.P. Kaczmarek skomentował walkę “Bożego Ciała" o statuetkę przyznawaną przez Amerykańską Akademię Filmową. Polski film jest na tzw. krótkiej liście – 13 stycznia przekonamy się, czy zdobędzie oscarową nominację.

Wśród dziewięciu konkurentów "Bożego Ciała" na oscarowej krótkiej liście w kategorii "najlepszy film międzynarodowy" są m.in. południowokoreański "Parasite" Bonga Joon-ho, hiszpański "Ból i blask" Pedro Almodovara, senegalski "Atlantyk" Mati Diopa i czeski "Malowany ptaki" Vaclava Marhoula. Oscarowe nominacje zostaną ogłoszone 13 stycznia.

W tych rankingach oficjalnych on jest gdzieś w drugiej piątce, ale ja - znając ten świat, znając emocje moich kolegów z Akademii (...) - wiem, że ten film bardzo mocno dotyka w tym samym stopniu głowy, co serca, a jeżeli tak jest, to jest szansa na najwyższy sukces - mówił o polskim kandydacie do Oscara  Jan A.P. Kaczmarek. Mógłbym się zakładać, że będzie nominowany, mimo że w rankingach jest w drugiej piątce. Ja ufam, że będzie w pierwszej piątce po obejrzeniu wszystkich filmów - dodał kompozytor. Jego zdaniem wszystkie filmy z krótkiej listy w tej kategorii są dobre, ale "największy ogień największych pali się w “Corpus Christi" (angielski tytuł “Bożego Ciała" - przyp. red)".

"Boże Ciało" Jana Komasy to inspirowana prawdziwymi zdarzeniami historia chłopaka, który po wyjściu z zakładu poprawczego postanawia udawać księdza. W jego rolę brawurowo wciela się Bartosz Bielenia. W obsadzie są również Eliza Rycembel, Tomasz Ziętek, Aleksandra Konieczna, Łukasz Simlat czy Leszek Lichota. Autorem scenariusza jest Mateusz Pacewicz


Ceremonia rozdania Oscarów odbędzie się 9 lutego 2020 roku.