Fin Jari-Matti Latvala (Volkswagen Polo WRC) był w Mikołajkach najszybszy na odcinku testowym Rajdu Polski, siódmej rundy mistrzostw świata. Robert Kubica (Ford Fiesta WRC) zanotował szósty czas.

Mierzącą 4,3 kilometra trasę odcinka "Zełwągi" Latvala pokonał w 1.59,3. Drugi rezultat, gorszy o pół sekundy, miał Norweg Mads Oestberg (Citroen DS3 WRC), a trzeci jego rodak Andreas Mikkelsen (VW Polo WRC), ze stratą 0,6 sekundy.

Kubica był wolniejszy od Fina o ponad 2 sekundy. Michał Sołowow miał 14. czas, a Krzysztof Hołowczyc - 15. Cała trójka jedzie Fordami Fiesta WRC.

Mistrz świata Francuz Sebastien Ogier (VW Polo WRC) zaliczył tylko dwa przejazdy. W drugim miał czas o 0,8 sekundy gorszy od Latvali.

Do godziny 13 w Mikołajkach trwał odcinek kwalifikacyjny, od którego wyników zależały miejsca startowe. Kto uzyskał najsłabszy czas, będzie startował jako pierwszy. W rajdach szutrowych, takich jak Polski, jadący na czele stawki kierowcy mają trudniejsze zadanie, gdyż "czyszczą" trasę z większych kamieni i innych przeszkód. Dla nich ryzyko przebicia opony czy uszkodzenia zawieszenia jest o wiele większe niż w przypadku tych, którzy ruszają na trasę później.

Tłumy w Mikołajkach

W Mikołajkach atmosferę rajdową czuje się wszędzie. W centrum miasta widać bardzo wielu kibiców, po uliczkach co chwila przejeżdżają samochody treningowe, ale także rajdówki, które właśnie zakończyły przejazd odcinka kwalifikacyjnego.

Droga prowadząca z centrum do parku serwisowego w pobliżu startu przypomina ulice Warszawy w porze szczytu komunikacyjnego. Stosunkowo wąska ulica co chwila się blokuje, wywołując nerwowość nie tylko wśród zawodników i obsługi, ale także bardzo licznych fanów, którzy ściągnęli na Mazury z całej Polski.

Superoes na torze Mikołajki Arena

W pierwszym dniu rajdu, zawodnicy przejadą dzisiaj trzy odcinki specjalne. Na zakończenie, tuż po godzinie 20 rozpocznie się superoes na torze Mikołajki Arena.

Jutro walka rozegra się na siedmiu OS-ach, trzech w Polsce i czterech na Litwie, w rejonie Druskiennik. Jeden z litewskich odcinków został już o ponad połowę skrócony z powodu fatalnych warunków atmosferycznych. Intensywne opady spowodowały, że po przejeździe kilku samochód na nawierzchni pojawiły się głębokie wyboje. Jazda w takich warunkach groziła wypadkami i uszkodzeniami samochodów.

(MRod)