Łukasz Łaskawiec z RMF Caroline Team zajął pierwsze miejsce wśród kierowców quadów na trasie drugiego etapu Rajdu Dakar. W poniedziałek zawodnicy mieli do pokonania kilkusetkilometrowy odcinek z Santa Rosa de la Pampa do San Rafael.

Zobacz również:

Polak ruszył na trasę jako drugi, ale na wszystkich czterech pomiarach czasu był najlepszy. Na mecie "Łoker" o ponad półtorej minuty wyprzedził Urugwajczyka Sergio La Fuente. Kolejne miejsca zajęli Argentyńczyk Alejandro Petronelli i Rafał Sonik - stracił do zwycięzcy 6.38.

Słabiej spisał się drugi z zawodników RMF Caroline Team Maciek Albinowski, który "wykręcił" 24 czas dnia. Był wolniejszy od Łaskawca o 2.14.36. Łaskawiec po dwóch etapach ma najlepszy czas, ale ponieważ nadal nierozwiązana pozostaje kwestia protestu złożonego przez sędziów wynik Polaka nie jest zaliczany do klasyfikacji generalnej rajdu.

"Do ok. 230 km były bardzo szybkie odcinki. Przed 150 km odcinka (gdzie mieliśmy tankowanie) zobaczyłem z daleka czarny dym. Jak się okazało jeden z motocyklistów startujących przede mną zderzył się z dużym zwierzęciem wielkości konia. Jego motocykl się zapalił, zwierzę leżało martwe a on sam był nieprzytomny. Było z nim już 3 motocyklistów więc pojechałem dalej na tankowanie. Potem sam zbierałem jednego z motocyklistów, który wywrócił się w korycie wyschniętej rzeki. Jak dojechałem do nie miał zakrwawioną twarz ale po chwili wstał. Pomogłem mu postawić motocykl i ruszyliśmy dalej razem. Koniec odcinka przebiegał po wydmach, na których także pomagałem motocykliście, który przewrócił się na jednym z podjazdów i nie mógł sobie poradzić. Odcinek udało mi się zakończyć z najlepszym czasem wśród quadowców, z czego jestem bardzo zadowolony. Dzisiaj pogoda nas nie rozpieszczała - temperatura wynosiła powyżej 40 stopni. Gorrrąco!" - komentował na mecie Łaskawiec.

Wśród motocyklistów najszybszy okazał się Hiszpan Marc Coma i prowadzi w klasyfikacji generalnej. Piąty na mecie zameldował się Jakub Przygoński z Orlen Teamu. W klasyfikacji generalnej Polak jest czwarty. Jacek Czachor uplasował się na 17. pozycji ze stratą 14.33 i jest w klasyfikacji generalnej na 22. miejscu. Marek Dąbrowski, który po raz pierwszy jedzie w Dakarze motocyklem z silnikiem o pojemności 450 ccm, był na etapie 32. ze stratą 25.42. W "generalce" jest 30.

Wśród samochodów terenowych czwarte miejsce zajął ostatecznie Krzysztof Hołowczyc, który jeszcze na czwartym pomiarze czasu prowadził. Wyprzedzili jadący z dalszym numerem Katarczyk Nasser Al-Attiyah go doświadczony Francuz Stephane Peterhansel i Amerykanin Robby Gordon. "Hołek" stracił do zwycięzcy 3.31, a w klasyfikacji generalnej spadł z 2. na 3. miejsce. Liderem rajdu został Peterhansel.

Adam Małysz zanotował na mecie 49. czas. Były skoczek stracił do lidera półtorej godziny.