9 tysięcy kilometrów w 14 dni po zupełnie nowych trasach wyznaczonych na bezdrożach Argentyny, Chile i Peru. Takie zadanie stoi przed zawodnikami startującymi w tegorocznej edycji Rajdu Dakar. Wśród nich jest również jadący w barwach RMF FM kierowca quada Rafał Sonik. "W tym roku nadrzędnym celem będzie dotarcie do mety" - mówi polski zawodnik.

Podczas gdy zespół Rafała Sonika koncentruje się na przygotowaniu sprzętu przed startem rajdu, sam zawodnik postanowił zmobilizować kibiców. Polak szczególnie liczy na wsparcie argentyńskiej Polonii, z którą spotkał się w Buenos Aires.

Bardzo proszę wszystkich kibiców i sympatyków Dakaru o kierowanie ku nam, ku wszystkim zawodnikom z Polski pozytywnych emocji. Jedziemy dla was, dla polskich kibiców, dla Polaków, dla naszego kraju. Dlatego bardzo proszę, abyście trzymali kciuki. Każdego dnia, kiedy przeżywamy kryzysy i kiedy mamy momenty załamania i słabości, decydujące jest to, że powierzacie nam taką swoją wielką, sportową, pozytywną emocję. Trzymajcie za nas kciuki - mówił na kilkanaście godzin przed startem Sonik.

Po spotkaniu, w atmosferze życzeń powodzenia i szczęśliwego dotarcia mety cały team udał się w stronę Mar Del Plata, gdzie startuje tegoroczna edycja rajdu Dakaru. Rafał Sonik wystartuje w Dakarze już po raz czwarty. W 2009 roku zajął trzecie miejsce i był to najlepszy wynik w historii startów Polaków w tym rajdzie. Rok temu musiał wycofać się po groźnej kraksie już w pierwszych dniach zmagań. W tegorocznym rajdzie priorytetem będzie dojechanie do mety. Jak mantrę będę sobie powtarzał - "meta durniu!" - powiedział startujący w barwach RMF FM polski zawodnik.

W ciągu 14 dni zawodnicy pokonają 9 tysięcy kilometrów, z czego ponad 4 tys. km będą stanowić odcinki specjalne. Choć mety niektórych etapów pokrywają się z tymi z lat poprzednich, to trasy zostały wyznaczone zupełnie na nowo. Tym razem zawodnicy pojadą również po bezdrożach Peru, a na metę dotrą w Limie. Mimo wcześniejszych zapowiedzi, również w tym roku nie udało się poprowadzić trasy rajdu przez terytorium Brazylii. Organizatorzy mają jednak nadzieję, że uda się to w kolejnych edycjach.