Kevin-Prince Boateng i Sulley Muntari zostali wyrzuceni z reprezentacji Ghany występującej na mundialu w Brazylii. Podstawowi gracze "Czarnych Gwiazd" nie wystąpią tym samym z Portugalią w ostatnim meczu fazy grupowej. Obie drużyny wciąż mają jeszcze szanse na awans do 1/8 finału.

O wyrzuceniu obu graczy z kadry przesądziły wydarzenia z ostatnich dni. Ghańska federacja poinformowała w dwóch komunikatach, że Boateng używając wulgarnych słów obraził trenera Kwesiego Appiaha. Muntari niesprowokowany zaatakował natomiast jednego z działaczy Mosesa Armaha.

Wcześniej media doniosły o interwencji prezydenta Ghany w sprawie premii dla graczy reprezentacji. John Dramani Mahama wysłał samolotem dla drużyny 3 mln dolarów w gotówce. Uznał bowiem, że brak premii może osłabić motywację piłkarzy i popsuć atmosferę w zespole. Dla podniesienia morale ekipy rozmawiał też osobiście z zawodnikami, zapewniając ich o wysłaniu pieniędzy.

Każdy z piłkarzy i członków sztabu szkoleniowo-medycznego w przypadku awansu może otrzymać między 75 a 100 tysięcy dolarów.

By awansować do 1/8 finału, Ghana musi pokonać Portugalię i liczyć na korzystny wynik spotkania USA - Niemcy.



(MRod)