Przed nami decydujące rozstrzygnięcia w mundialowych grupach G i H. Oczy kibiców na całym świecie będą dziś zwrócone na mecz Niemcy - USA. Jeśli zakończy się remisem, obie ekipy awansują do 1/8 finału kosztem Ghany i Portugalii. "Ale Niemcy na pewno nie będą ryzykować jakichkolwiek układów. To drużyna, która ma potencjał, by zostać mistrzem świata" - mówi w rozmowie z Kacprem Merkiem z redakcji sportowej RMF FM Tomasz Hajto, który w rozegrał w Bundeslidze ponad 200 spotkań.

Kacper Merk: Czy Niemcy zagrają z Amerykanami na remis, skoro obu zespołom daje on awans do 1/8 finału?

Tomasz Hajto: W piłce nie ma czegoś takiego jak gra na remis, bo jedna przypadkowa akcja, dobre dośrodkowanie czy rykoszet w 93. minucie meczu mogą spowodować, że zamiast do 1/8 finału, pojedziesz do domu. Niemcy są po prostu silniejsi od Amerykanów. Popatrzmy na kluby, w jakich grają - to nie jest Freiburg, Augsburg czy Mainz, tylko absolutny światowy top, a takie drużyny nie spekulują, tylko grają, bo są pewne swoich umiejętności.

Poza tym nie należy zapominać, że Niemcy mieli nie tak dawno swoją aferę korupcyjną z sędzią Hoyzerem, więc w meczu, na który będzie patrzył cały świat, na pewno nie będą ryzykować jakichkolwiek układów. Oczywiście może się zdarzyć, że nie wygrają, bo - tak, jak wspomniałem - w piłce czasem decyduje przypadek, ale znając ich mentalność, jestem pewien że zrobią wszystko, by zminimalizować takie prawdopodobieństwo.

Niemcy to dla pana główny faworyt mundialu?

Dopóki z powodu kontuzji nie wypadli Reus i Schweinsteiger, byli faworytem 100-procentowym. Pierwszy w ogóle nie poleciał do Brazylii, drugi - powoli wraca do zdrowia po urazie, ale nawet bez nich mają potencjał, by spokojnie awansować do strefy medalowej. Tylko że ich ambicje sięgają znacznie wyżej, czego zresztą nikt w Niemczech nie ukrywa. Słyszałem ostatnio, że jeśli nie zostaną mistrzem świata, z posadą może się pożegnać Joachim Loew, czyli trener, który zawsze doprowadzał ich co najmniej do półfinału wielkiej imprezy.

Co do gry Niemców w dwóch pierwszy spotkaniach - raczej nie ekscytowałem się rozgromieniem Portugalii, bo Niemcy mają na nich patent. Tak samo nie zmienił mojego zdania o nich remis z Ghaną, bo po pierwsze z drużynami z Afryki gra się im nieco ciężej, gdyż stawiają one na improwizację, a po drugie - jednak przez większą cześć tego meczu zaprezentowali stabilną i wysoką formę.

Myślę, że z Amerykanami to potwierdzą, a na fazę pucharową wróci już wspomniany Schweinsteiger, który dla tego zespołu jest swoistym tempomatem i gra Niemców będzie się podobać jeszcze bardziej. Tym bardziej, że to chyba jedyna drużyna, która nie narzeka na klimat, pogodę, temperaturę, źle przystrzyżone boiska, czy cokolwiek innego. Oni pojechali tam do pracy.

A na kogo, pana zdaniem, trafią w 1/8 finału? Algierii wystarczy do tego remis z Rosją.

A dlaczego Algieria miałaby nie wygrać tego meczu? Rosjanie na mundialu grają słabo. Brakuje dwóch czy trzech zawodników, którzy robiliby różnicę. Brakuje gwiazd. Rosjanie mają tylko lokalne gwiazdeczki, które na europejskim, czy światowym poziomie są po prostu średniakami.

Oczywiście, Algieria też nie ma gwiazd, ale w tych dwóch pierwszych meczach zaprezentowała się lepiej niż Rosja i wcale nie zdziwię się, jeśli dziś wygra. Taki będzie zresztą jej cel, bo myślę, że żadna drużyna nie powtórzy już błędu Wybrzeża Kości Słoniowej, któremu awans dawał remis z Grecją, a które przegrało po golu z rzutu karnego w doliczonym czasie gry.

(MRod)