Niesamowity przebieg miało spotkanie Hiszpanii z Kostaryką w grupie E piłkarskich mistrzostw świata w Katarze. Keylor Navas aż siedem razy wyciągał piłkę z własnej bramki. Zaczęło się trafieniem w 11. minucie Daniego Olmo, a zakończyło golem Alvaro Moraty w doliczonym czasie gry. Podopieczni Luisa Enrique pokazali futbol atrakcyjny, ale przede wszystkim niezwykle skuteczny.

Od pierwszych minut Hiszpanie mocno ruszyli do ataku. Pierwszą dobrą okazję mieli w 5. minucie, ale Dani Olmo spudłował w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Cztery minuty później dobrym strzałem z kilkunastu metrów popisał się Marco Asensio, ale piłka przeszła tuż obok słupka.

Podopieczni Luisa Enrique dopięli swego w 11. minucie. Piłkę w polu karnym przejął Olmo i z kilku metrów pokonał Keylora Navasa.

Hiszpanie poszli za ciosem i dziesięć minut później podwyższyli prowadzenie. Na listę strzelców wpisał się Asensio, który wykorzystał dokładne dogranie z lewej strony Jordiego Alby.

W 31. minucie w polu karnym faulowany był Alba. Sędzia podyktował rzut karny, którego na gola pewnym strzałem zamienił Ferran Torres.

Wysokie prowadzenie sprawiło, że zawodnicy z Półwyspy Iberyjskiego nieco spuścili z tonu i w pierwszej części gry nie stworzyli sobie już groźnych sytuacji. Częściej do głosu zaczęli dochodzić Kostarykańczycy, ale nic z tego nie wynikło.

Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Hiszpanie nadal kontrolowali wydarzenia boiskowe, czego efektem były kolejne sytuacje. W 48. minucie strzelał Asensio, ale jego kopnięta przez niego piłka poszybowała w trybuny.

Kolejna bramka padła w 54. minucie. Ogromne zamieszanie w polu karnym Kostaryki wykorzystał Torres, który tym samym dopisał drugie trafienie na swoje konto. Obrońcy nie przeszkadzali mu zbytnio w tej sytuacji.

Mimo zmian w składzie, Hiszpanie nie poprzestali na czterobramkowym prowadzeniu i starali się o kolejnego gola. Dopięli swego w 74. minucie - dośrodkowanie wprowadzonego Alvaro Moraty strzałem z woleja wykończył Gavi. Piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do bramki.

Kolejne minuty to spokojne wymienianie podań przez Hiszpanów. W 90. minucie podopieczni Luisa Enrique przyspieszyli, co skończyło się golem na 6:0 autorstwa Carlosa Solera. Napastnik Paris Saint-Germain wykorzystał błąd Navasa, który odbił przed siebie piłkę zagraną z prawej strony przez Nico Williamsa. Warto w tej sytuacji pochwalić 20-letniego pomocnika.

Kiedy się wydawało, że więcej goli już nie padnie, sprawy w swoje ręce wziął Morata. W drugiej minucie doliczonego czasu gry napastnik Atletico Madryt strzelił tuż przy słupku, obok bezradnie interweniującego Navasa. Siódmy strzał i siódmy gol. Wyjątkowa skuteczność Hiszpanów.

Wygrana Hiszpanii z Kostaryką jest 20. zwycięstwem różnicą co najmniej sześciu goli w historii piłkarskich mistrzostw świata. Ostatnio tak wysoki wynik odnotowano w 2010 roku, kiedy Portugalia w identycznych rozmiarach pokonała Koreę Północną.

Hiszpanie kolejny mecz na mundialu rozegrają w niedzielę 27 listopada o godzinie 20:00. Rywalem będą Niemcy, którzy sensacyjnie przegrali 1:2 z Japończykami.

Tego samego dnia, tyle, że o godzinie 11:00, Japończycy zmierzą się z Kostarykańczykami.



Bramki: 1:0 Dani Olmo (11.), 2:0 Marco Asensio (21.), 3:0 Ferran Torres (31., karny), 4:0 Ferran Torres (54.), 5:0 Gavi (75.), 6:0 Carlos Soler (90.), 7:0 Alvaro Morata (90+2.).

Żółte kartki: Kostaryka - Francisco Calvo, Joel Campbell.

Sędzia: Mohammed Abdulla (Zjednoczone Emiraty Arabskie).

Widzów: 40 013.

Hiszpania: Unai Simon - Cesar Azpilicueta, Aymeric Laporte, Rodri Hernandez, Jordi Alba (64. Alejandro Balde) - Sergio Busquets (64. Koke Resurreccion), Gavi, Pedri Gonzalez (57. Carlos Soler) - Ferran Torres (57. Alvaro Morata), Marco Asensio (69. Nico Williams), Dani Olmo.

Kostaryka: Keylor Navas - Carlos Martinez (46. Kendall Waston), Keysher Fuller, Oscar Duarte, Francisco Calvo, Bryan Oviedo (82. Ronald Matarrita) - Joel Campbell, Celso Borges (72. Brandon Aguilera), Yeltsin Tejeda, Jewison Bennette (61. Bryan Ruiz) - Anthony Contreras (61. Alvaro Zamora).


Mundial z RMF24

Wszystko o mundialu na stronie RMF24.pl, a także w naszych mediach społecznościowych - na TwitterzeFacebooku i Instagramie. Wpiszcie koniecznie #MundialRMF!

Codziennie po godzinie 20:00 zapraszamy także na specjalny program "Stały fragment gry" z relacjami naszych wysłanników do Kataru. Transmisja na żywo na stronie głównej RMF24.pl i w mediach społecznościowych.