FIFA zdecydowała, że drugi półfinał piłkarskich mistrzostw świata w Katarze, w którym broniąca tytułu Francja zagra w środę z Marokiem, poprowadzi Meksykanin César Arturo Ramos. Oznacza to, że wykruszył się kolejny "rywal" Szymona Marciniaka do prowadzenia meczu finałowego. Szanse Polaka znacząco wzrosły.

Prawie 39-letni César Arturo Ramos sędziował dotychczas trzy mecze katarskiego mundialu - w fazie grupowej Maroka z Belgią (2:0) i Danii z Tunezją (0:0), a w 1/8 finału Portugalii ze Szwajcarią (6:1).

Dzień wcześniej ogłoszono, że wtorkowy półfinał Argentyna - Chorwacja poprowadzi Włoch Daniele Orsato.

Przed ćwierćfinałami na forach sędziowskich i w mediach społecznościowych Orsato był wymieniany jako kandydat nawet do finału, ale zwracano wówczas uwagę, że wyznaczenie tego samego arbitra do sędziowania meczu otwarcia i ostatniego spotkania turnieju byłoby precedensem.

Brak Marciniaka w obsadzie meczów półfinałowych nie musi być złą informacją dla znanego polskiego sędziego. Wręcz przeciwnie - według wielu źródeł rosną szanse arbitra z Płocka na sędziowanie finału.

Ramos był uważany potencjalnie za jednego z głównych "rywali" Marciniaka. Obecnie w tym gronie wymienia się jeszcze m.in. Amerykanina Ismaila Elfatha oraz Holendra Danny'ego Makkelie. Elfath ma jednak marokańskie korzenie, więc wiadomo, że nie może poprowadzić meczu z udziałem reprezentacji tego kraju.

41-letni Marciniak, który pracował już podczas mundialu 2018 w Rosji (dwa mecze jako sędzia główny), w tegorocznym turnieju prowadził dotychczas dwa spotkania - Francji z Danią (2:1) w fazie grupowej oraz Argentyny z Australią (2:1) w 1/8 finału.