Zamachy w Moskwie i Dagestanie mogą być dziełem tych samych bandytów - oświadczył dzisiaj Władimir Putin. Słowa rosyjskiego premiera cytuje agencja Interfax. W atakach zginęło w sumie 51 osób.

W poniedziałek terrorystki-samobójczynie zdetonowały ładunki wybuchowe w moskiewskim metrze. Do eksplozji doszło na stacjach Łubianka i Park Kultury. Zginęło w nich 39 osób, a ponad 70 zostało rannych.

Dzisiaj dwie eksplozje wstrząsnęły miastem Kizlar w Dagestanie na rosyjskim Kaukazie Północnym. Zginęło w nich 12 osób, w tym funkcjonariusze milicji. Według regionalnego MSW, były to zamachy samobójcze.