Dziś pierwszy października czyli początek nowego roku akademickiego. Wielu studentów, aby móc studiować na wymarzonym kierunku, jest zmuszonych wziąć kredyt studencki. To najtańsza pożyczka w Polsce. Oprocentowanie - niespełna 2 procent, bo do spłaty dokłada się Bank Gospodarstwa Krajowego.

Załóżmy, że student bierze co miesiąc 600 złotych kredytu przez całe studia, czyli przez 5 lat. Spłaca go potem przez 10 lat. Jak wyliczają analitycy, płaci co miesiąc 274 złote. Jak na kredyt o łącznej wartości 36 tysięcy złotych to stosunkowo niska rata.

Z jednej strony to może być realne wsparcie dla osób, które mają gorszą sytuację materialną, z drugiej jednak strony, może to być doskonały sposób na oszczędzanie, ponieważ w przyszłości te pieniądze mogą posłużyć jako wkład własny na pierwsze mieszkanie czy środki na zakup samochodu - mówi analityk kredytowy Michał Sadrak.

Co ciekawe, kredyt studencki spłaca się dopiero po dwóch latach od zakończenia studiów. Żeby go dostać, trzeba mieć zaświadczenie o byciu studentem, poręczenie, najlepiej rodziców i zgłosić się do banku. Ważne: po kredyt studencki trzeba się zgłosić do 15 listopada.