Tłumaczone są obszerne materiały, które Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga otrzymała z Rosji. Chodzi o śledztwo dotyczące zamieszczenia w sieci w 2012 roku drastycznych zdjęć z katastrofy smoleńskiej. Jak poinformowała rzeczniczka prokuratury Renata Mazur - obszerna odpowiedź z Rosji w tej sprawie wpłynęła do śledczych kilka tygodni temu.

W tej chwili trudno określić, kiedy dokumenty zostaną przetłumaczone. Tłumacze otrzymują je w częściach. Niedawno trafiła do nich druga partia tych materiałów. Tłumaczenie trwa długo, gdyż dużo jest w nich dokumentów ręcznie pisanych lub drobnym drukiem - zaznaczyła prokurator. Dodała, że do czasu przetłumaczenia całości otrzymanych dokumentów prokuratura nie będzie udzielała informacji na temat ich treści.

Postępowanie w tej sprawie wszczęto, gdy w połowie października 2012 roku polskie media ujawniły, że na rosyjskich stronach internetowych znajdują się drastyczne zdjęcia ofiar katastrofy smoleńskiej, w tym prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Materiały dotyczące tej sprawy zostały wyłączone z prowadzonego przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie śledztwa dotyczącego katastrofy i przekazane do prokuratury cywilnej. Prokuratura wojskowa wskazywała, że prowadzone przez nią śledztwo dotyczy ustalenia przyczyn, okoliczności i przebiegu katastrofy smoleńskiej, więc kwestia publikacji zdjęć "nie pozostaje w związku z przedmiotem tego śledztwa".

Pod koniec listopada 2012 roku roku praska prokuratura - do której trafiła sprawa - wysłała trzy wnioski o pomoc prawną do: Rosji, Stanów Zjednoczonych i Niemiec. Chodziło w nich o ustalenie domen, numerów IP i usunięcie treści znajdujących się na serwerach, jeśli to nie jest sprzeczne z przepisami danego państwa, oraz zabezpieczenie tych treści na potrzeby materiału dowodowego.

Jeszcze w 2012 roku prokuratorzy otrzymali pierwszą odpowiedź z Rosji, a później z Niemiec. Materiały te zostały przetłumaczone i latem 2013 roku włączone do akt postępowania. Następnie wpłynęła odpowiedź na wniosek wysłany do USA.

Jak informowała w 2012 roku ABW, zdjęcia dostrzeżono 28 września tego roku na rosyjskich stronach internetowych. Ponadto zdjęcia te zostały opublikowane i rozpowszechnione na serwerach w Niemczech, Stanach Zjednoczonych oraz na Ukrainie - informowała Agencja. Po interwencji ABW Rosja i Ukraina zablokowały wskazane strony internetowe, strony domen niemieckich i amerykańskich nie zostały zamknięte ze względu na ograniczenia prawne obowiązujące w tych krajach.

(MRod)