"​Maciej Lasek i Donald Tusk od 3,5 roku kłamią i oszukują opinię publiczną co do przebiegu tragedii smoleńskiej" - zaznaczył Antoni Macierewicz, odpowiadając na apel Macieja Laska. "Wzywam pana posła po raz ostatni do tego, by przedstawił dowody. Jeżeli tego nie zrobi, niech zakończy działalność swojego zespołu" - powiedział wcześniej były członek komisji Millera. Szefowie zespołów zajmujących się katastrofą smoleńską po raz kolejny nie szczędzili sobie w sobotę zarzutów.

Rządowy zespół Macieja Laska zwrócił się do posłów zespołu parlamentarnego Antoniego Macierewicza, by przedstawili dowody na zamach albo przeprosili za wprowadzanie wszystkich w błąd i rozwiązali zespół. Panie pośle, jeżeli posiada pan jakiekolwiek dowody, niech pan przekaże je prokuraturze lub Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. W przeciwnym wypadku uważamy, że jest to uzurpacja kompetencji ustawowo do tego powołanych organów w naszym kraju - podkreślił Lasek.

Wzywam pana posła Macierewicza po raz ostatni do tego, aby przedstawił dowody, a jeżeli tych dowodów nie przedstawi, niech zakończy działalność swojego zespołu, która jest działalnością szkodliwą dla państwa, dzieli społeczeństwo, podrywa zaufanie do ustawowo wskazanych do określania przyczyn wypadków lotniczych instytucji w naszym państwie i ośmiesza nasz kraj na arenie międzynarodowej - dodał.

Macierewicz odpowiedział, że dowody przedstawia na bieżąco. Każdy z raportów zespołu parlamentarnego zawiera i przywołuje dane. Dane wyjściowe, na których się opiera, bo to jest fundament nauki. Nauka polega właśnie na tym, że każdy może sprawdzić wiarygodność całego wywodu i wniosków. Pan Lasek tego nie rozumie. Nie dziwię się, że nie ma żadnych publikacji międzynarodowych - zaznaczył.

"Zwróciliśmy się do prokuratury o przesłuchanie członków komisji Millera"

Zaprezentował też złożony w prokuraturze wniosek o przesłuchanie członków komisji Millera. Postanowiliśmy, iż czas skończyć z tym festiwalem udawania i dziwnych zachowań i zwróciliśmy się do prokuratury o przesłuchanie wszystkich członków komisji pana Millera, w tym oczywiście także pana Laska, na okoliczność ich działania w związku z badaniem tragedii smoleńskiej - powiedział Macierewicz.

Wniosek złożył w ostatnią środę pełnomocnik kilku pokrzywdzonych mec. Piotr Pszczółkowski. Przesłuchania miałyby się odbyć w obecności biegłego, którym miałby być ekspert lotniczy zespołu parlamentarnego dr Bogdan Gajewski z Kanady. Macierewicz wyraził nadzieję, że prokuratura opublikuje stenogramy z przesłuchań członków komisji Millera, tak jak opublikowała niedawno zeznania ekspertów zespołu parlamentarnego.

Podstawowy problem związany z panem doktorem inżynierem Laskiem i jego chlebodawcą, czyli premierem Donaldem Tuskiem jest taki, że od 3,5 roku kłamią i oszukują opinię publiczną co do przebiegu tragedii smoleńskiej - dodał poseł PiS.

Kownacki: Zespół się nie rozwiąże

Możliwość rozwiązania zespołu parlamentarnego Macierewicza wykluczył już wcześniej poseł PiS Bartosz Kownacki. W rozmowie z dziennikarzem RMF FM podkreślił, że członkowie parlamentarnego zespołu chcieliby, aby żądający dowodów Maciej Lasek sam udowodnił swoje tezy. Nie jest w stanie wytłumaczyć, w jaki sposób badał brzozę, mierzył wysokość zderzenia brzozy ze skrzydłem, w jaki sposób badał pirotechnicznie samolot... Wydaje się, że to by było bardzo ciekawe - zauważył Kownacki.

Jego zdaniem nie ma powodu, by eksperci zespołu Macierewicza mieli przepraszać opinię publiczną za wprowadzanie jej w błąd.