Kilkaset osób - studentów, wykładowców łódzkich uczelni i duchownych - wyjechało rano z Łodzi do Warszawy na uroczystości żałobne ku czci ofiar katastrofy pod Smoleńskiem. Podróżują "Akademickim pociągiem pamięci". Specjalny skład wynajęty przez Uniwersytet Łódzki wyruszył o 7:10 z dworca Łódź Fabryczna.

Młodzi ludzie przynieśli ze sobą flagi narodowe przewiązane kirem i transparenty m.in. z napisem "Jeszcze Polska nie zginęła". Niektórzy mieli na rękach biało-czerwone opaski. Jedziemy, żeby oddać hołd wielkim Polakom, żeby w tej trudnej sytuacji pokazać jedność narodową i siłę Polaków - mówił pasażer "Akademickiego pociągu pamięci" Lech Sekyra.

Do stolicy pojechały także studentki z Białorusi, które uczą się w Łodzi. Czujemy żal, że taka duża jest ta tragedia narodowa. Jedziemy tam, bo czujemy taką potrzebę - deklarowała jedna z nich.

Przejazd w obie strony kosztuje 10 zł. Pociąg ma wrócić z Warszawy do Łodzi wieczorem.

Na uroczystości żałobne udają się do stolicy także setki łodzian, którzy jadą regularnymi pociągami i samochodami. Niektórzy z plecakami wyjeżdżali na niedzielny pogrzeb pary prezydenckiej do Krakowa już w sobotę.

Na www.rmf24.pl i www.interia.pl zostaną przeprowadzone transmisje wideo i audio uroczystości żałobnych w Warszawie i Krakowie. Początek dzisiaj o godzinie 12.