Ponad 40 stron poprawek do raportu Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego przekaże w samo południe Edmund Klich, polski akredytowany przy rosyjskiej komisji. Kolejne sto stron to uwagi komisji pod przewodnictwem Jerzego Millera, która także wyjaśnia okoliczności tragedii 10 kwietnia.

Edmund Klich przekaże swój czterdziestostronicowy dokument komisji, na czele której stoi minister spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Miller. Zawartość dokumentu jest ściśle tajna.

Komisja Millera przygotowywała równolegle swoje uwagi do otrzymanego kilka tygodni temu raportu od Rosjan. Jak się dowiedział reporter RMF FM Roman Osica, dokument liczy aż sto stron.

Po przekazaniu komisji uwag Edmunda Klicha, ludzie ministra będą pracować jeszcze kilka dni nad całością (czyli 140 stronami), a następnie wyślą oficjalne stanowisko do Rosji.

Jest na to czas do 19. grudnia, jednak zanim dokument zostanie wysłany, trzeba będzie go jeszcze przetłumaczyć. A to nie jest proste zadanie i musi zając kilka dni.