Polka zakażona kornawirusem chciała lecieć do Egiptu. Zatrzymano ją jednak na lotnisku w Pyrzowicach pod Katowicami. Sprawą zajmie się prokuratura.

Mieszkankę województwa lubuskiego kilka dni temu zatrzymała śląska straż graniczna. W czasie kontroli na lotnisku okazało się, że w związku z pozytywnym wynikiem testu na obecność koronawirusa sanepid nałożył na kobietę kwarantannę. Ona jednak 3 dni przed końcem terminu izolacji postanowiła wylecieć do Hurghady w Egipcie. 

W mieście kobieta miała się spotkać się ze swoimi dziećmi, a także znajomym. Oczywiście nigdzie nie poleciała. Musiała za to zapłać 500 złotych mandatu. 

Jej sprawą zajmie się także sanepid. Kobieta będzie odpowiadać również za spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego. Chodziło tu m.in. o bezpieczeństwo załogi samolotu, pasażerów oraz innych osób przebywających wówczas na lotnisku.



Opracowanie: