Po raz pierwszy od momentu narodzin mogli przytulić swoje dziecko. Mała Klara, która pod koniec marca urodziła się w szpitalu w Zgierzu w Łódzkiem, została wypisana do domu. Rodzice dziewczynki byli zakażeni koronawirusem. Dziecko urodziło się zdrowe.

Pod koniec marca w szpitalu w Zgierzu urodziła się zdrowa dziewczynka, której rodzice chorowali na COVID-19. Przy porodzie, który był dużą operacją nie tylko medyczną, ale i logistyczną, asystowało kilkanaście osób z personelu medycznego.

Szpital z Zgierzu, gdzie odbył się poród, był już wtedy placówką jednoimienną, przeznaczoną do leczenia zakażonych koronawirusem. Mała Klara miała ujemny wynik testu na obecność koronawirusa. Dziecko było zdrowe.

Rodzice Klary musieli być izolowani i nie mogli zobaczyć swojej córki. Personel szpitala codziennie filmował i robił dziewczynce zdjęcia, a następnie przekazywał je rodzicom. Nagrywał także mamę Klary. Zarejestrowany głos kobiety odtwarzano noworodkowi.

W piątek przy wypisie ze szpitala rodzice małej Klary, którzy są już zdrowi, mogli zobaczyć i pierwszy raz przytulić swoje dziecko.