"Minister w Kancelarii Prezydenta Andrzej Dera i jego współpracownicy są na autokwarantannie po tym, jak uczestniczyli w posiedzeniu senackiej komisji z udziałem chorego na COVID-19 senatora Jana Filipa Libickiego" - powiedział dyrektor Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta Marcin Kędryna.

W czwartek 30 lipca obradowała senacka komisja Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej. Jej przewodniczącym jest senator Jan Filip Libicki, który w ostatnią sobotę poinformował, że jest chory na COVID-19.

Na posiedzeniu Kancelarię Prezydenta reprezentował minister Andrzej Dera, wraz ze współpracownikami. Na nagraniu z posiedzenia komisji widać, że Dera wchodzi do sali posiedzenia i siada w niewielkiej odległości od stołu prezydium komisji.

Marcin Kędryna pytany przez o stan zdrowia ministra Dery i jego współpracowników poinformował, że wszyscy przedstawiciele prezydenta obecni na posiedzeniu senackiej komisji są na tzw. autokwarantannie.

Minister czeka na test

Minister Dera pracuje zdalnie, jest na tzw. autokwarantannie. Jeśli służby sanitarne będą miały jakieś zalecenia wobec niego, to natychmiast się zastosuje - zaznaczył dyrektor Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta. Poinformował też, że Andrzej Dera nie miał jeszcze przeprowadzonego testu na obecność koronawirusa.

Na pytanie, czy minister po posiedzeniu senackiej komisji spotykał się z prezydentem Andrzejem Dudą lub innymi osobami z jego otoczenia Marcin Kędryna odpowiedział: "Nie w czasie niebezpiecznym, bo przez pierwsze dni po kontakcie wirus się nie przenosi".

Przyznał też, że na posiedzeniu komisji byli inni pracownicy Kancelarii Prezydenta. Wszyscy są na pracy zdalnej - dodał Kędryna.

Senator Koalicji Polskiej-PSL Jan Filip Libicki, który 30 lipca brał udział w posiedzeniach dwóch senackich komisji: Ustawodawczej oraz Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej poinformował o swoim zakażeniu COVID-19 w sobotę.

W poniedziałek okazało się, że chory jest także senator Koalicji Obywatelskiej Artur Dunin oraz prawdopodobnie senator KP-PSL Ryszard Bober, który w środę ma mieć powtórzony test na koronawirusa, żeby mieć pewność co do wyniku.