Rząd nie ogłosił jeszcze daty powrotu uczniów do szkół. Minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział w Porannej rozmowie w RMF FM, że decyzja ta nie będzie podjęta z dużym wyprzedzeniem. Konkretniejsza deklaracja padła natomiast ze strony ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka. "Przygotowujemy się do tego, żeby 18 stycznia najmłodsi uczniowie z klas I-III wrócili do szkół" - oświadczył szef resortu podkreślając jednocześnie, że powrót do nauczania stacjonarnego zależy od sytuacji epidemicznej.

Rozpoczęły się dziś dwutygodniowe ferie zimowe, które w tym roku wyjątkowo są wcześniej niż w latach ubiegłych i w jednym terminie w całym kraju.

Ze względu na sytuację epidemiczną uczniowie mają je spędzić w domu, dopuszczono tylko organizacje półkolonii i obozów sportowych.

WIĘCEJ NA TEN TEMAT PISZEMY TUTAJ: Ruszyły ferie zimowe. Lista obostrzeń

Wielu rodziców jednak zastanawia się co dalej - kiedy ich pociechy będą mogły wrócić do szkół? Sprawę skomentował w Porannej rozmowie w RMF FM minister zdrowia Adam Niedzielski. Szef resortu przyznał, że uzależnia powrót uczniów do szkół od statystyk zakażeń koronawirusem. Na antenie RMF FM wyjaśnił, że jeśli poziom zakażeń koronawirusem utrzyma się na poziomie ok. 10 tysięcy dziennie, to najmłodsi uczniowie z klas I-III "pewnie wrócą do szkoły".

Musimy tutaj kilka dni, nawet tydzień popatrzeć, jak będą się liczby nowych zakażeń kształtowały - powiedział Niedzielski, dodając: Ta decyzja nie będzie podjęta z dużym wyprzedzaniem. 

W ocenie dziennikarza RMF FM Krzysztofa Berendy, rząd zwleka z określeniem kiedy uczniowie będą mogli wrócić do szkół dlatego, że system analiz w Polsce nie funkcjonuje. Rada ministrów nie ma jak przewidzieć, jakie będą koronawirusowe skutki świąt i sylwestra. Trzeba w tej sytuacji, jak wskazał także minister zdrowia na naszej antenie, poczekać przynajmniej tydzień, żeby zobaczyć czy rodzinne i towarzyskie spotkania z ostatnich dni przełożyły się na wzrost liczby zakażeń.

Kiedy decyzja?

Sprawę skomentował również minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek w mediach publicznych. Polityk podkreślił, że powrót uczniów do szkół zależy od sytuacji epidemicznej. 

My się przygotowujemy do tego, żeby 18 stycznia najmłodsi z klas I-III do szkoły wrócili. Po to wielkie testowanie nauczycieli - 190 tys. osób, które zostanie poddane testom w przyszłym tygodniu - tych nauczycieli, którzy będą wracać (do szkół) ewentualnie wraz z klasami I-III - oświadczył Czarnek w TVP3 Lublin.

Myślę, że w piątek, na koniec tego tygodnia, będziemy informować o tym ostatecznie dyrektorów szkół. Mamy przygotowane wszystkie rekomendacje dotyczące bezpieczeństwa - dodał.

Minister wyraził także nadzieję, że z biegiem czasu do szkół będą powracać kolejni uczniowie, a "w perspektywie tych parunastu tygodni będą to wszyscy". Powiedział, że jego życzeniem jako ministra edukacji i nauki jest, "aby jeszcze w tym semestrze powrócili uczniowie do szkół, a studenci na uniwersytety".

Nie ma wątpliwości, że to nauczanie zdalne, czy to na poziomie szkół podstawowych, średnich czy uniwersyteckich, nigdy nie będzie przynosiło takiego efektu jak nauczanie stacjonarne i nie zastąpi nam wspólnoty, wspólnego przebywania z nauczycielami a także wśród rówieśników - dodał.